W tym artykule dowiesz się o:
Atakujący: Bartosz Krzysiek (Indykpol AZS Olsztyn)
Wygrana olsztyńskiej ekipy z liderem rozgrywek była sporą niespodzianką. Bez wątpienia nie byłoby tego sukcesu gdyby nie obecność w składzie atakującego Indykpolu AZS Olsztyn Bartosz Krzyśka. Wychowanek MKS-u MDK Warszawa rozegrał jeden z najlepszych meczów w sezonie. W pięciosetowym horrorze atakował 52 razy, kończąc 50 proc. ataków. Do tego dorzucił dwa asy serwisowe i jeden blok czym zapracował sobie na statuetkę MVP.
Rozgrywający: Maciej Dobrowolski (Asseco Resovia Rzeszów)
Trener Asseco Resovii Rzeszów Andrzej Kowal z konieczności do gry w wyjściowej szóstce desygnował Macieja Dobrowolskiego. Zmusiły go do tego obowiązujące przepisy, mówiące o limicie obcokrajowców, przebywających na parkiecie w danym momencie. Polak zastąpił więc Czecha Lukasa Tichacka i poprowadził rozbity kontuzjami zespół do zwycięstwa w starciu z rewelacją rozgrywek z Bydgoszczy. Dobrą dyspozycję docenił również komisarz PlusLigi, przyznając Dobrowolskiemu statuetkę MVP.
Przyjmujący: Michał Kubiak (Jastrzębski Węgiel) i Paul Lotman (Asseco Resovia Rzeszów)
Grono przyjmujących tworzy duet jastrzębsko-rzeszowski. Michał Kubiak poprowadził swój zespół do kolejnego ligowego zwycięstwa. Tym razem wyższość podopiecznych Lorenzo Bernardiego uznać musieli siatkarze PGE Skry Bełchatów, a reprezentant Polski zaimponował skutecznością w przyjęciu notując statystyki na poziomie 63 proc. przyj. poz. i 47 proc. przyj. bdb. Zdobycz punktowa tego zawodnika być może nie rzuca na kolana, ale biorąc pod uwagę fakt, że pod drugiej stronie siatki stali rywale równie wysokiej klasy, 15 zdobytych punktów musi budzić uznanie.
Paul Lotman wobec kontuzji Zbigniewa Bartmana musiał wziąć ciężar zdobywania punktów na swoje barki i uczynił to skutecznie. Wszedł w mecz znakomicie i przez polowe spotkania był trudny do zatrzymania. Wzmocnił siłę zagrywki i ataku. Na swoim koncie Amerykanin zapisał 13 oczek (skut. 57 proc.) , ale to wystarczyło do pokonania bydgoskiej Delekty.
Środkowi: Patryk Czarnowski (Jastrzębski Węgiel), Jurij Gladyr (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)
Patryk Czarnowski był jednym z najlepszych zawodników meczu ze Skrą Bełchatów. Statuetki MVP jednak nie otrzymał, ponieważ więcej uznania w oczach komisarza znalazł jego klubowy kolega. Czarnowski specjalnie się jednak tym faktem nie przejął, bowiem trzy punkty dla jego zespołu to wystarczająca nagroda za dobrą grę. Środkowy w sobotnim starciu zanotował imponującą skuteczność w ataku 89 proc. przy 9 próbach. Na swoim koncie zapisał także 3 bloki.
Duet środkowych uzupełnił Jurij Gladyr. Ukrainiec po raz kolejny zagrał na wysokim poziomie, jednak to nie wystarczyło do zwycięstwa ZAKSY nad Indykpolem AZS Olsztyn. Urodzony w Połtawie siatkarz zdobył 15 punktów, zanotował skuteczność w ataku na poziomie 80 proc. (10 prób), 5 razy skutecznie blokował ataki rywali.
Libero: Damian Wojtaszek (Jastrzębski Węgiel)
Dotychczas w kontekście reprezentacyjnej rywalizacji mówiło się głównie o duecie Krzysztof Ignaczak - Piotr Gacek. Wszystko wskazuje na to, że niebawem Andrea Anastasi będzie miał przy obsadzie tej pozycji jeszcze większy ból głowy. Damian Wojtaszek od początku sezonu imponuje bowiem formą. W sobotę to właśnie on został doceniony przez komisarza PlusLigi statuetką MVP. Statystykami nie zaimponował, ale asekuracja w ataku i gra obronna to były w sobotę jego zdecydowane atuty.