W tym artykule dowiesz się o:
Damian Wojtaszek (AZS Politechnika Warszawska, 2007-2012)
Po pięciu latach gry w Warszawie, obecnie 24-letni libero dla nikogo nie był już postacią anonimową. Z każdym rokiem pobytu w stolicy czynił coraz większe postępy, co zaowocowało przeprowadzką do Jastrzębia-Zdroju i powołaniem do reprezentacji Polski.
Sporą część sezonu w barwach Jastrzębskiego Węgla stracił z powodu kontuzji nadgarstka, lecz nie przeszkodziło mu to w otrzymaniu powołania do kadry na mistrzostwa Europy 2013, m.in. kosztem Krzysztofa Ignaczaka.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Zbigniew Bartman (AZS Częstochowa 2008-2009, AZS Politechnika Warszawska 2010-2011)
"Zibi" spędził najlepsze lata w PlusLidze grając jako przyjmujący. Pod Jasną Górą był liderem z prawdziwego zdarzenia. Stanowił najpewniejszy punkt zespołu, jak również swoim ekspresywnym zachowaniem na boisku pozytywnie nakręcał pozostałych kolegów. Odegrał nieocenioną rolę w awansie częstochowian do czołowej "szóstki" Ligi Mistrzów.
W Warszawie także zanotował bardzo dobry sezon, lecz jako jednostka miał już nieco mniejszy wpływ na postawę w stołecznej ekipy. Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Fabian Drzyzga (AZS Częstochowa 2008-2012, AZS Politechnika Warszawska 2012-2013)
23-letni rozgrywający był ważnym ogniwem zespołów z Częstochowy i Warszawy. Na obu frontach sprostał stawianym mu wymaganiom, będąc w kilku ostatnich sezonach czołowym rozgrywającym PlusLigi.
Jego równa forma i nietuzinkowy styl rozegrania przekonały władze Asseco Resovii Rzeszów do przyjęcia go w swoje szeregi. Drzyzga był również stałym bywalcem w meczowej "12" reprezentacji Polski podczas Ligi Światowej 2013.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Paweł Zatorski (AZS Częstochowa 2008-2010, PGE Skra Bełchatów 2010-?)
Spokojny, skromny człowiek, który nie błyszczy w mediach, natomiast na siatkarskim boisku cały czas pokazuje swoje wspaniałe umiejętności defensywne. Szczególnie trudny do złamania w przyjęciu, lecz gra w obronie również nie jest mu obca. W zupełnie nieudanym dla Skry sezonie 2012/2013, on jako jeden z nielicznych nie zszedł poniżej przyzwoitego poziomu. Taka sytuacja ma miejsce już od pięciu lat, kiedy to zadebiutował na parkietach PlusLigi. Aktualnie podstawowy libero reprezentacji Polski.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Dawid Konarski (Delecta Bydgoszcz 2008-2013)
Spędził w Bydgoszczy aż 5 lat, lecz jego osoba zaczęła rzucać się w oczy dopiero w sezonie 2011/2012. Wcześniej od czasu do czasu notował dobre występy, jednakże przeważnie spełniał rolę rezerwowego. Gdy już na dobre wskoczył do "szóstki", nie oddał w niej miejsca aż do końca swojej przygody z Delektą. Jego kolejnym przystankiem w siatkarskiej karierze będzie mistrz Polski Asseco Resovia Rzeszów.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Łukasz Wiśniewski (Domex Tytan AZS Częstochowa 2008-2012, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2012-2013)
Kolejny zawodnik z kategorii opanowanych, rzetelnie wykonujących swoje boiskowe obowiązki. Nie pierwszy (i zapewne nie ostatni) wypłynął na szerokie wody dzięki grze pod Jasną Górą. Po przenosinach do Kędzierzyna-Koźla początkowo był rezerwowym, a w dodatku szybko złapał kontuzję. Wrócił jednak na parkiet dwa razy mocniejszy. Wywalczył miejsce w "szóstce", wygryzając z podstawowego składu najpierw Marcina Możdżonka, a potem Jurija Gladyra.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Michał Kubiak (AZS Politechnika Warszawska 2010-2011, Jastrzębski Węgiel 2011-?)
Do Warszawy przyszedł po przygodach w lidze izraelskiej oraz włoskiej Serie B. Szybko udowodnił, że drzemie w nim duży potencjał. Był równie ważną postacią w drużynie jak Bartman i to głównie dzięki postawie tej "dwójki", gracze Politechniki wywalczyli awans do europejskich pucharów.
W Jastrzębskim Węglu jest równie ważnym ogniwem. Kłopoty z okiełznaniem Matteo Martino sprawiły, że w sezonie 2012/2013 grał praktycznie bez zmiennika. Jego brak jastrzębianie odczuli szczególnie mocno w 4. meczu półfinałowym z ZAKSĄ (porażka 1:3), kiedy to Kubiaka zabrakło w składzie z powodu urazu.
Andrzej Wrona (Delecta Bydgoszcz 2010-2013)
Przykład siatkarza, któremu zmiana klubu przyniosła ogromne korzyści. Przez 3 lata pobytu w Częstochowie, najczęściej musiał godzić się z rolą zmiennika. Pierwszy rok w barwach Delekty również nie zwiastował niczego dobrego. Do "szóstki" wskoczył w sezonie 2011/2012, lecz imponująco zaczął się prezentować dopiero w minionych rozgrywkach. Za doskonałą postawę otrzymał dwie nagrody: powołanie do reprezentacji oraz transfer do PGE Skry Bełchatów.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Wojciech Ferens (AZS Olsztyn 2010-2013)
Z klubem z Warmii nie zawojował krajowego podwórka. Pierwszy sezon przesiedział na ławce rezerwowych. Później otrzymał jednak swoją szansę, której nie omieszkał wykorzystać. Wyróżniał się przede wszystkim bardzo dobrą dynamiką i skocznością. Od sezonu 2013/2014 będzie grał w ZAKSIE, gdzie znów czeka go ciężka walka o miejsce w podstawowym składzie.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Krzysztof Wierzbowski (AZS Politechnika Warszawska 2010-2013)
Podobnie jak Wrona, odżył po odejściu z Częstochowy. Tam przez trzy lata był wyłącznie rezerwowym, wchodzącym praktycznie tylko na zagrywkę. Został zapamiętany jedynie z ustrzelenia serwisem Giby w meczu Pucharu CEV przeciwko Iskrze Odincowo.
Przenosiny do Warszawy okazały się dla Wierzbowskiego zbawienne. W sezonie 2010/2011 przegrywał rywalizację z Bartmanem i Kubiakiem, lecz po ich odejściu z miejsca znalazł się w "szóstce". Szybko stał się ważnym elementem warszawskiej układanki, dzięki czemu został dostrzeżony przez samego Andreę Anastasiego.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Maciej Zajder (AZS Politechnika Warszawska 2011-2013)
Następny siatkarz, który dojrzał w stolicy. Jako jeden z nielicznych czołowych polskich środkowych dysponuje atakującą zagrywką z wyskoku. W pozostałych elementach siatkarskiego rzemiosła prezentuje się nie gorzej. Od nowego sezonu, razem z Wierzbowskim, będzie występował w Lotosie Treflu Gdańsk.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Bartosz Krzysiek (AZS Olsztyn 2011 - ?)
W kilku pierwszych meczach był rezerwowym, lecz jego rola w Olsztynie zmieniła się bardzo szybko. Stał się elementem nie do wyjęcia, odkąd tylko wskoczył do wyjściowego składu. Cały sezon 2012/2013 grał właściwie bez zmiennika. Mimo niemożliwości złapania choćby chwilowego oddechu, był jednym z dwójki najlepszych zawodników olsztyńskiej ekipy.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Grzegorz Bociek (AZS Częstochowa 2012-2013)
Ma za sobą zaledwie jeden sezon w PlusLidze. W jego czasie zdążył jednak pokazać, że drzemią w nim bardzo duże możliwości. Wyróżniał się nieprzeciętnymi warunki fizycznymi oraz ogromną siłą w ataku. Niemal w pojedynkę wygrał dla AZS-u Częstochowa mecze w Rzeszowie oraz Bełchatowie, zdobywając w nich odpowiednio 34 i 36 punktów przy ponad 50 proc. skuteczności. Częstochowianie nie odegrali jednak czołowej roli w ligowych zmaganiach, więc Bociek zdecydował się poszukać nowych wyzwań w Kędzierzynie-Koźlu.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy! [b]
[/b]