W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Miguel Angel De Amo (AZS Częstochowa) [2]*
Hiszpański reżyser gry ekipy spod Jasnej Góry od początku sezonu prezentuje się solidnie, ale dotychczas jego dobra gra rzadko przekładała się na lepszą postawę kiepsko dysponowanych kolegów. W starciu z Lotosem Treflem Gdańsk 29-letni rozgrywający miał wreszcie powody do zadowolenia, bo wydajnie pomógł AZS-owi Częstochowa odnieść sensacyjne zwycięstwo. [ad=rectangle] Zawodnik z Półwyspu Iberyjskiego umiejętnie rozkładał atak swojego zespołu na wszystkie dostępne opcje, co znacznie utrudniało czytanie gry rywalom, a Akademikom pozwoliło "wykręcić" w ofensywie całkiem niezłe statystyki. Tym sposobem tułający się po dnie tabeli AZS odniósł czwarte zwycięstwo w sezonie, pokonując na wyjeździe kandydata do ligowych medali.
*W nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.
Atakujący: Mikołaj Sarnecki (MKS Banimex Będzin) [1]*
Pochodzący z Pucka zawodnik rozegrał zdecydowanie najlepszy mecz w sezonie i to na tle silnego (choć oczywiście pamiętamy, że osłabionego) rywala. W niedzielnej rywalizacji z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle atakujący MKS-u Banimexu Będzin wzniósł się na poziom, który dotychczas wydawał się dla niego nieosiągalny. Nie bał się atakować z trudnych piłek, nie zwalniał ręki w najważniejszych momentach, w tym na kontrach. Bez kilku błędów się nie obyło, ale kto nie ryzykuje, nie pije szampana. Lider beniaminka na lampkę tego trunku po ostatnim spotkaniu na pewno zasłużył, zwłaszcza że atakował tego dnia 41 razy, z czego skończył 19 piłek. Zanotował też cztery punktowe bloki.
*W nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.
Środkowy: Mateusz Przybyła (AZS Częstochowa) [2]*
Olbrzymi udział w pokonaniu w Trójmieście potężnego rywala miał były siatkarz KPS Siedlce, który w miniony weekend okazał się plusligowym królem środka. W 20. kolejce postawił najwięcej, bo aż pięć punktowych bloków, na co potrzebował ledwie trzech, niezbyt długich partii. W ataku nie był może zbyt często wykorzystywany, ale przy znakomitej dyspozycji całej drużyny nie powinno to dziwić. Swoje w ofensywie zresztą zrobił, kończąc 4 z 6 akcji. W całym spotkaniu bezbłędny - zarówno na zagrywce, jak i w ataku, nie pomylił się ani razu.
*W nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.
Środkowy: Mariusz Gaca (MKS Banimex Będzin) [1]*
Ach, cóż to był za występ kończącego właśnie 31 lat zawodnika beniaminka PlusLigi! Gaca wykorzystał w niedzielę 8 z 12 akcji swojego zespołu, stawiając do tego dwa punktowe bloki. To jednak nie wszystko. Mierzący 201 cm wzrostu środkowy serwował w meczu z ZAKSĄ aż 27 razy (zdecydowanie najwięcej z wszystkich zawodników w tej kolejce) i posłał przeciwnikowi 3 asy, nie popełniając w pozostałych próbach ani jednego błędu! Jakby tego było mało, zgodnie z oficjalnymi statystykami, Gaca w ostatnim meczu trzykrotnie odbierał zagrywkę kędzierzynian i to na procencie, którego nie powstydziliby się specjaliści od tego elementu gry (67 proc. przyjęcia perfekcyjnego).
*W nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.
Przyjmujący: Ivan Borovnjak (Cuprum Lubin) [3]*
W meczu zamykającym 20. kolejkę PlusLigi Serb był zdecydowanym liderem swojego zespołu i to przede wszystkim jego postawie lubinianie zawdzięczają zwycięstwo. Mimo że Borovnjak był najczęściej ostrzeliwanym zawodnikiem w ekipie "miedziowych", z zadań defensywnych wywiązywał się świetnie, a oprócz tego stanowił dla swojego rozgrywającego pierwszą opcję w ataku, kończąc niemal połowę swoich akcji. Dorzucił do tego 3 bloki i 2 asy serwisowe, udowadniając, że jedną z jego największych zalet jest wszechstronność. W sumie zdobył w poniedziałek aż 22 punkty i zasłużenie zgarnął statuetkę MVP spotkania.
*W nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.
Przyjmujący: Guillaume Samica (AZS Częstochowa) [1]*
Na właśnie taką grę doświadczonego Francuza liczyli działacze częstochowskiego AZS-u, ściągając go w trakcie sezonu do klubu. Były siatkarz między innymi ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla udowodnił w ostatnim meczu, że, mimo iż do drużyny dołączył dopiero w grudniu, zasługuje na miano lidera zespołu. W niedzielę rewelacyjnie spisywał się w przyjęciu i defensywie, ponadprzeciętnie radził sobie w ataku, a swoje zrobił również blokiem. Najlepszy zawodnik meczu, którego wynik jest największą sensacją kolejki, ale też jednym z najbardziej zaskakujących rezultatów całego sezonu.
*W nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.
Libero: Ferdinand Tille (PGE Skra Bełchatów) [1]*
Niemiecki medalista ostatnich mistrzostw świata daje swojej drużynie spokój, o jakim większość rywali może tylko pomarzyć. Rywale starają się omijać go zagrywką, bo granie na Tille to wiąże się na ogół z brakiem nadziei na kontrę, czyli po prostu stratą punktu. W miniony weekend radomianie również nie obciążali go zbyt mocno serwisem, a gdy już to robili, zawsze uśmiechnięty libero wykonywał swoją robotę bez zarzutu. Dorzucił do tego kilka naprawdę niezłych interwencji w obronie, dając początek kontrom, których bełchatowianie mieli w sobotę naprawdę sporo.
*W nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki.
Ławka rezerwowych: Paweł Woicki (Transfer Bydgoszcz), Jochen Schoeps (Asseco Resovia Rzeszów), Patryk Czarnowski (Jastrzębski Węgiel), Dawid Gunia, Marcin Waliński (Transfer Bydgoszcz), Nikołaj Penczew (Asseco Resovia Rzeszów), Damian Wojtaszek (Jastrzębski Węgiel).