W tym artykule dowiesz się o:
Największe przełamanie: Pałac Bydgoszcz
Drużyna Adam Grabowski uniknęła kolejnej porażki i przełamała tym samym passę siedemnastu kolejnych przegranych spotkań. Pałacanki doprowadziły do tie-breaka po wyrównanej końcówce w starciu z SK bank Legionovią Legionowo. Tym razem do samego końca bydgoszczanki utrzymały nerwy na wodzy i mogły się cieszyć z dwóch punktów, ale przede wszystkim przełamania. [ad=rectangle] W tym spotkaniu dobrze spisały się przede wszystkim Kinga Dybek, Małgorzata Skorupa i Marta Biedziak. Pałac zanotował łącznie 15 bloków, siedem asów serwisowych i atakował ze skutecznością 38 proc.
Najbardziej zapracowane: Impel Wrocław i Chemik Police
Mistrzynie i wicemistrzynie Polski musiały grać w styczniu nie tylko na froncie krajowym, ale także w europejskich pucharach. Wrocławianki udały się w daleką podróż do Omska, natomiast policzanki zawitały do Baku. W przypadku podopiecznych Tore Aleksandersena, drużyna z każdym meczem zdaje się grać lepiej, a sprowadzenie Jenny Hagglund okazało się strzałem w dziesiątkę. Chemik złapał zadyszkę przegrywając jeden mecz w lidze, ale ostatecznie ekipie udało się awansować z pierwszego miejsca do kolejnej rundy Ligi Mistrzyń (w której nie zagrają, bo z racji organizacji Final Four mają pewne miejsce w finale).
Najbardziej zacięte spotkania: w Szczecinie i Bydgoszczy
W obu wypadkach kibice mogli oglądać pięciosetowe pojedynki, jednak towarzyszyć im mogły nieco inne nastroje. W Bydgoszczy miejscowa ekipa w końcu odniosła zwycięstwo, natomiast mistrzynie Polski męczyły się przed własną publicznością. Był to drugi tie-break w wykonaniu Chemika w starciu z Budowlanymi Łódź w tym sezonie. Choć w wyjściowym składzie zabrakło kilku podstawowych zawodniczek, wiadomo, jak długą ławkę mają policzanki...
Największy zawód: postawa BKS-u Aluprof Bielsko-Biała
W Ergo Arenie miał być hit, a tymczasem... PGE Atom Trefl Sopot zdemolował przyjezdne z Bielska-Białej. Taki pogrom był rezultatem dobrej gry Charlotte Leys i Zuzanny Efimienko, ale nie popisały się przede wszystkim podopieczne Leszka Rusa, które zagrały fatalne spotkanie. W ataku zanotowały zaledwie 25 proc. skuteczności, postawiły pięć bloków punktowych (Atom miał ich na koncie 14), a przyjęcie perfekcyjne oszacowano na poziomie 6 proc. Z pewnością nie tak miał wyglądać ten mecz.
Najbardziej wszechstronna: Malwina Smarzek
Atakująca SK bank Legionovii Legionowo nie była w stanie sama wygrać potyczki z Pałacem Bydgoszcz, ale indywidualnie zaprezentowała się dobrze. Zdobyła najwięcej punktów ze wszystkich siatkarek w 18. kolejce - 25. Zaserwowała sześć asów i zanotowała blok punktowy. Oczywiście młoda siatkarka nie ustrzegła się błędów, ale w ataku z całej swojej ekipy zdobyła najwięcej punktów.
Najrówniejsza forma: Sanja Popović
Chorwacka atakująca odnalazła odpowiedni rytm ze swoimi rozgrywającymi, a gra całej łódzkiej ekipy ustabilizowała się. Sanja Popović stała się główną armatą w ataku drużyny, ale i ligi. Jest najlepiej punktującą zawodniczką w lidze (320 punktów w 18 meczach) i nie zawiodła także w starciu z Chemikiem Police, nie zrażając się doświadczonymi środkowymi po drugiej stronie siatki.
Najsłabsza frekwencja: w Rzeszowie - 500 widzów
Kibice w Rzeszowie biją rekordy frekwencji, ale tylko na meczach PlusLigi. Niestety, kobieca siatkówka w stolicy Podkarpacia nie cieszy się taką popularnością. Mecz Developresu SkyRes Rzeszów z Tauronem Banimex MKS Dąbrowa Górnicza obserwowalo z wysokości trybun zaledwie 500 kibiców. Tymczasem rzeszowskie Podpromie jest w stanie ugościć niemalże dziesięć razy tyle fanów siatkówki.
[b]
Największe pochwały[/b]: dla kibiców w Ostrowcu Św.
Docenieni przez gości zostali fani w Ostrowcu Świętokrzyskim. W 18. kolejce miejscowe KSZO mierzyło się z PGNiG Naftą Piła i zwyciężyło za trzy punkty. Choć trener przyjezdnych z wyniku nie mógł się cieszyć, odniósł się do atmosfery panującej w hali swoich rywalek. - Przyjechaliśmy na bardzo trudny teren jakim jest hala w Ostrowcu Świętokrzyskim. Jest to specyficzny obiekt, na którym wszystkie zespoły nie lubią grać. Przychodzi tutaj dużo kibiców, którzy bardzo pomagają swoim siatkarkom żywiołowymi reakcjami i to jest piękne - przyznał Łukasz Przybylak.
Najdłuższy set (punktowo): KSZO Ostrowiec Św. - PGNiG Nafta Piła, I set (29:27)
Najkrótszy set (punktowo): Impel Wrocław - Polski Cukier Muszynianka Muszyna, I set (11:25)
Najskuteczniejsza w ataku (minimum 6 prób): Sophie Godfrey Sophie Godfrey z KSZO - 10/12 (83 proc.)
Najmniej skuteczna w ataku (minimum 6 prób): Heike Beier z BKS-u Aluprof - 0/12 (0 proc.)