W tym artykule dowiesz się o:
Najlepszy duet: Gabriela Polańska - Sylwia Pycia (Budowlani Łódź)
Para łódzkich środkowych w ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej zadziwiła kibiców. Zawodniczki Budowlanych swoją postawą w bloku znacząco przyczyniły się do triumfu nad BKS-em Aluprof Bielsko-Biała. [ad=rectangle] Polańska czterokrotnie powstrzymała rywalki, natomiast Pycia aż sześć razy znalazła sposób na ataki bielszczanek. Punkty zdobyte przez łódzkie środkowe stanowiły 2/3 wszystkich bloków drużyny trenera Błażeja Krzyształowicza. To nie koniec peanów na cześć siatkarek Budowlanych. Oprócz świetnego wyczucia w bloku łodzianki wyróżniły się bardzo wysoką skutecznością w ataku (odpowiednio 69 i 57 proc.).
Najbardziej zmotywowany: Juan Manuel Serramalera (Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza)
Po ligowej porażce z Budowlanymi Łódź oraz przegranej w Pucharze Polski z PGE Atomem Treflem Sopot włodarze klubu wezwali na rozmowę trenera Serramalerę. Wymiana poglądów między argentyńskim szkoleniowcem a prezesem Robertem Koćmą przyniosła oczekiwany efekt. Dąbrowianki po trudnym boju okazały się lepsze od siatkarek SK bank Legionovii Legionowo, choć trzeba przyznać, że zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Trener Serramalera nieco zmodyfikował pierwszą szóstkę i przyniosło to efekt w postaci przełamania niekorzystnej passy.
Najbardziej wszechstronna: Helena Horka (BKS Aluprof Bielsko-Biała)
Dla siatkarek z Bielska-Białej spotkanie z Budowlanymi Łódź nie będzie należało do miłych wspomnień. W bielskiej drużynie jedynie Helena Horka podjęła walkę z bardzo dobrze dysponowanymi łodziankami. Czeska skrzydłowa zdobyła w spotkaniu 26 "oczek", jednak warto bliżej przyjrzeć się statystykom Horki. Czeszka odnotowała 58 proc. skuteczności w ataku (22 punkty), ponadto wyśmienicie spisywała się w przyjęciu, w którym co druga zagrywka była przyjęta "w punkt". Do dorobku punktowego Czeszka dołożyła także trzy bloki i asa serwisowego. W Orlen Lidze rzadko zdarza się tak dobry występ we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła.
[b]Największa pogoń: I set spotkania Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - SK bank Legionovia Legionowo
[/b]Gdy siatkarki z Legionowa objęły w pierwszym secie prowadzenie 24:20, wydawało się, że tylko kataklizm może pozbawić ich zwycięstwa w partii. Kataklizmu nie było, za to nagle obudziły się dąbrowianki. Zagrywki Dominiki Sobolskiej utrudniały zadanie przyjmującym Legionovii, a w odpowiednim momencie zaczął funkcjonować blok MKS-u. Tym samym dąbrowianki doprowadziły do remisu 24:24, by ostatecznie wyrwać rywalkom seta po uderzeniu Tamary Kaliszuk (28:26). Warto wspomnieć, że legionowianki nie wykorzystały sześciu piłek setowych.
Największy pogrom: PGE Atom Trefl Sopot - PGNiG Nafta Piła
Deklasacja - to słowo najlepiej opisuje ostatni pojedynek sopocianek w rundzie zasadniczej. W niewiele ponad godzinę Atomówki rozprawiły się z pilankami, jedynie w trzeciej partii pozwalając na zdobycie 15 punktów. Sopociankom w gładkim zwycięstwie nie przeszkodziła obecność na placu gry kilku rezerwowych, bowiem trener Lorenzo Micelli dał szansę zaprezentowania się zawodniczkom z drugiego planu. Pilanki z kolei seryjnie oddawały rywalkom punkty po własnych błędach, nie mając także pomysłu na powstrzymanie atakujących z Sopotu. Jedynie we wspomnianej trzeciej partii pilanki prezentowały się odrobinę lepiej, lecz tylko do stanu 9:11. Od tego momentu straciły dziesięć punktów z rzędu i można było zapomnieć o nawiązaniu wyrównanej walki.
Najlepsza decyzja: zmiany Tore Aleksandersena
Niewiele brakowało, by zawodniczki KSZO Ostrowiec SA urwały seta faworyzowanym siatkarkom z Wrocławia. W trzeciej partii ostrowczanki prowadziły 19:15 i nie zapowiadało się na zryw Impelu Wrocław. W odpowiednim momencie trener Tore Aleksandersen postanowił interweniować. Na boisku pojawiły się Anna Grejman, Jenna Hagglund i Anita Kwiatkowska. Wspomniana trójka odmieniła losy seta, doprowadzając do wyrównanej końcówki, którą ostatecznie wygrały wrocławianki. Kwiatkowska w trudnych momentach otrzymywała bardzo dobre wystawy od amerykańskiej rozgrywającej i brała na siebie ciężar odpowiedzialności, natomiast Grejman zapewniła zespołowi poprawę gry defensywnej oraz wzmocnienie serwisu.
Najbardziej nieoczekiwany początek: I set w spotkaniu Developres SkyRes Rzeszów - Polski Cukier Muszynianka Muszyna
Pierwszy set spotkania w Rzeszowie dawał nadzieję na trzecie miejsce w tabeli zawodniczkom Impela Wrocław. Siatkarki z Podkarpacia przez całą partię toczyły bardzo wyrównany bój i w końcówce przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę i zdołały odnieść triumf. Porażka w premierowej odsłonie tylko rozjuszyła zawodniczki trenera Bogdana Serwińskiego, które w pozostałych partiach nie pozostawiły rywalkom złudzeń i pewnie wygrały 3:1. Tym samym prysnęła nadzieja Impelek na porażkę Muszynianki w Rzeszowie i zajęcia miejsca na podium ligowej tabeli.
Najkrótszy set (punktowo): Developres SkyRes Rzeszów - Polski Cukier Muszynianka Muszyna, Impel Wrocław - KSZO Ostrowiec SA, Atom Trefl Sopot - PGNiG Nafta Piła (25:13)
Najdłuższy set (punktowo): Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza- SK bank Legionovia Legionowo (33:31)
Najkrótszy mecz: Chemik Police - KS Pałac Bydgoszcz (67 minut)
Najdłuższy mecz: Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza- SK bank Legionovia Legionowo (134 minuty)