LŚ 2015: Czwarta ekipa "światówki" - oceny Biało-Czerwonych za grę w turnieju

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Polski siatkarzy zanotowała czwarte miejsce w tegorocznej Lidze Światowej. Wynik ten nie jest porażką, więc żadnego z zawodników nie można ocenić negatywnie.

1
/ 5

Rozgrywający:

Obaj rozgrywający nie byli w najlepszej formie podczas Ligi Światowej 2015. Zawodnik Asseco Resovii Rzeszów prowadził grę Biało-Czerwonych przez większość meczów, jednak pod koniec rozgrywek jego dyspozycja wyraźnie stawała się coraz słabsza, powodując wiele niedokładności.  [ad=rectangle] Grzegorz Łomacz - 3,5

Siatkarz miał być uzupełnieniem Fabiana Drzyzgi, który w niektórych meczach nie prezentował się tak, jak przyzwyczaił do tego kibiców. Jednak zawodnik Cuprum Lubin tylko kilka ze swoich wejść może zaliczyć w pełni do udanych. W większości niestety prezentował się bardzo przeciętnie.

2
/ 5

Atakujący:

O sile reprezentacji stanowił wówczas, gdy okazało się, że kontuzja wyklucza Bartosza Kurka z gry. To właśnie dzięki niemu Polacy uciszyli Teheran i właściwie zapewnili sobie awans do turnieju finałowego (potrzebowali jeszcze tylko punktu w ostatnim dwumeczu). Presja go nie przerosła, zagrał tak, jak przystało na lidera. Kilkakrotnie dawał jeszcze zmiany, mniej lub bardziej wartościowe. Ogólnie jednak zaprezentował się dobrze.

Dawid Konarski - bez oceny

Do reprezentacji dołączył po tym, jak zakończył z kadrą B występ w igrzyskach europejskich. Najczęściej wchodził tylko na zmiany, miał dłuższe epizody w turnieju finałowym, ale trudno ocenić go na tle pozostałych atakujących.

Bartosz Kurek  - 4,5

Był największą niewiadomą przed turniejem, bowiem trener Stephane Antiga postanowił zmienić mu pozycję. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, choć Kurek miał kilka słabszych momentów. Straszył rywali nie tylko w ofensywie, był skuteczny także w pozostałych elementach siatkarskiego rzemiosła. Pozytywnie mobilizował całą drużynę do walki, będąc obok Michała Kubiaka motorem napędowym ekipy.

3
/ 5

Środkowy:

Bezsprzecznie jest największym odkryciem tegorocznej Ligi Światowej w szeregach Biało-Czerwonych. Ma za sobą udany sezon w PlusLidze, ale pełnię swoich możliwości pokazał właśnie w starciach z najlepszymi siatkarzami globu. Był niezwykle skuteczny w bloku, ale również dobrze spisywał się w akcjach na środku siatki. Gdyby oceniać wyłącznie to, co działo się w fazie interkontynentalnej, to nota byłaby wyższa. Podczas Final Six zaprezentował się nieco słabiej.

Marcin Możdżonek - bez oceny

Głównie dawał krótkie zmiany, które można ocenić pozytywnie. Było ich jednak za mało, by móc zawodnikowi wystawić notę za występ w Lidze Światowej.

Obok Mateusza Bieńka w większości spotkań wychodził w wyjściowym składzie. Choć w Final Six zaprezentował się lepiej od młodszego kolegi, ogólnie spisywał się poniżej swoich możliwości. Nie był tak skuteczny w bloku jak zwykle, był mało widoczny na boisku.

Pojawiał się na boisku znacznie częściej niż Marcin Możdżonek, ale podobnie jak Piotr Nowakowski, był mało widoczny. Rzadko zaznaczał swoją obecność na boisku blokami czy punktami w ataku. Jego zagrywka również nie przynosiła większych korzyści drużynie.

4
/ 5

Przyjmujący:

Bartosz Bednorz - bez oceny

Trudno ocenić postawę siatkarza, który tylko raz podczas całych rozgrywek znalazł się na boisku. Chociaż zawodnik poleciał z drużyną na mecze do USA, Rosji oraz Iranu, to w decydujących pojedynkach trener Stephane Antiga postanowił mu podziękować. Bednorz dołączył do kadry B występującej w Lidze Europejskiej.

Siatkarz pokazał się podczas całego turnieju jako znakomity zmiennik. Rafał Buszek pojawiał się na boisku w najtrudniejszych sytuacjach i radził sobie bardzo dobrze. Dopiero w turnieju finałowym, trener Antiga przekonał się, że na nowego gracza ZAKSY Kędzierzyn-Koźle warto stawiać w wyjściowym składzie. Przyjmujący nie zawiódł zaufania, wprowadzając w polskie szeregi sporo świeżości.

Zawodnik był zdecydowanym liderem drużyny podczas Ligi Światowej 2015. Kapitan Biało-Czerwonych na boisku był prawdziwym wojownikiem, który w najtrudniejszych chwilach potrafił zmobilizować zespół do walki. Postawę Kubiaka docenili również oficjele, wybierając jednym z dwóch najlepszych przyjmujących tegorocznych rozgrywek.

Wicemistrz Polski stał się bardzo łatwym celem dla zagrywających przeciwników. Chociaż Mika miał wiele problemów z odbiorem serwisów, to starał się nadrabiać sprytem w grze ofensywnej. Siatkarz bezlitośnie obijał blok rywali, powodując w ich szeregach frustrację. Również zagrywka zawodnika, zwana "Mikówką" siała spustoszenie.

Artur Szalpuk - bez oceny

Nowy przyjmujący Cerrad Czarnych Radom po znakomitym występie na igrzyskach europejskich znalazł uznanie w oczach polskiego szkoleniowca, który docenił go, powołując na mecze z USA w Krakowie oraz Final Six. Jednak Szalpuk zdołał jedynie zadebiutować, dlatego nie można ocenić jego postawy.

5
/ 5

Libero:

Piotr Gacek - bez oceny

Choć mogło się wydawać, że po udanym sezonie ligowym otrzyma więcej szans od francuskiego szkoleniowca, w sumie nie rozegrał nawet jednego spotkania.

Najrówniej grający zawodnik w całej drużynie. Niezwykle skutecznie grający w przyjęciu, ale także widowiskowy w obronach. Nie bez powodu został doceniony nagrodą indywidualną podczas finałowego turnieju w Rio de Janeiro.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (28)
avatar
Riorwar
26.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze porównaj sobie jakość piłek wysyłanych do Miki i Kubiaka, a tych do Kurka to zobaczysz czemu Kurek miał taką słabą skuteczność. Że Kurek nie jest lepszy od Atanasijevicia i Andersona to Czytaj całość
gaob
25.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie ma co porównywać Kurka i Wlazłego - Wlazły niestety już nie zagra w reprezentacji. Kurek ma wg mnie bardzo duże szanse stać się światowej klasy atakującym, a tak naprawdę to już nim jest. M Czytaj całość
avatar
Airzor
25.07.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Odpowiedź na twoje żale jest prosta i nie trzeba tu przemowy prezesa związku żeby się domyśleć. 1. Nie każdy turniej się wygrywa. 2. Nie w każdym turnieju ma się szczyt swojej formy żeby go wyg Czytaj całość
jowisz
25.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dlaczego trener milczy,jedynie twierdzi, że mogliśmy grać lepiej, to już wiemy .Taka jest ocena trenera, jak małego dziecka.Zawodnicy np. Kurek , jak już się wypowiada, to niech poda przyczyny Czytaj całość
avatar
Riorwar
24.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie może być tak, że przyjmujący nie są żadnym wsparciem w ataku i kończą tylko z rozegranych piłek. Fajnie że jest dobre przyjęcie, ale bez skuteczności w ataku jest ono niewiele warte. Albo n Czytaj całość