Polacy wysoko w rankingach po turnieju w Berlinie

Królem punktujących okazał się Bartosz Kurek, który w zestawieniu najlepiej punktujących zmagań w Berlinie wyprzedził nawet Georga Grozera. Atakujący reprezentacji Polski punktował zwłaszcza w meczu z Serbią (26 "oczek") i w spotkaniu o trzecie miejsce z Niemcami (22), choć sam otwarcie przyznał, że w ostatnim meczu turnieju zagrał poniżej swoich możliwości.

Wysoko uplasował się także kapitan biało-czerwonej kadry Michał Kubiak, w pierwszej dziesiątce zestawienia znajdziemy także Mateusza Mikę i Mateusza Bieńka. Najlepiej punktujący:

Michał Kubiak poza pierwszym meczem zmagań w Berlinie utrzymywał stałą, wysoką skuteczność w ofensywie powyżej 55 procent i to go wywindowało na trzecie miejsce rankingu najskuteczniejszych w ataku. Wyżej znaleźli się tylko środkowi. Simon Van De Voorde i Nikołaj Nikołow. Nieco niżej zostali sklasyfikowani Mika i Kurek.

Najlepiej atakujący:

Czwarte miejsce Mateusza Bieńka w zestawieniu najlepiej blokujących turnieju jest sporym osiągnięciem tego młodego zawodnika, tym bardziej, że do przedostatniego dnia zawodów miał na koncie... tylko dwa punktowe bloku. Wybitny występ w spotkaniu z Niemcami wywindował środkowego kieleckiego Effectora na czwarte miejsce. Zdecydowanym liderem klasyfikacji został były gracz Jastrzębskiego Węgla Belg Van De Voorde, a Andriej Aszczew zajął drugie miejsce z racji niższej liczby bloków na set.

Najlepiej blokujący:

W rankingu serwujących wyróżnili się jedynie Bartosz Kurek i Karol Kłos, sklasyfikowani w jego pierwszej dziesiątce. Najbardziej w tym elemencie zaimponował Kevin Le Roux, autor 9 punktowych zagrywek w całym turnieju. Z nich aż 4 zdobył w spotkaniu półfinałowym z Biało-Czerwonymi.

Najlepiej zagrywający:

Mamy prawo być dumni z postawy naszych rozgrywających. Grzegorz Łomacz, podstawowy zawodnik meczowej szóstki Polaków w Berlinie, dał wyprzedzić się w efektywności rozegrania jedynie Benjaminowi Toniuttiemu, który w półfinale z Polską zaskoczył cały nasz sztab szkoleniowy zmianą swojego stylu gry, co przyznał statystyk Oskar Kaczmarczyk. Na czwartym miejscu znalazł się Fabian Drzyzga, bardzo pomocny w trudnych chwilach dla kadry Antigi.   Najlepiej rozgrywający:

Tutaj obyło się bez niespodzianek: Paweł Zatorski od lat plasuje się w czołówce najlepiej przyjmujących największych międzynarodowych imprez i tak było także w Berlinie. Wyżej znalazł się jedynie Belg Tomas Rousseaux. Nieco gorzej wypadli przyjmujący polskiej reprezentacji, Michał Kubiak i Mateusz Mika.

Najlepiej przyjmujący: