Oto najlepsze transfery sezonu 2015/2016 w PlusLidze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W związku z zakończeniem męskich rozgrywek ligowych w sezonie 2015/2016 przygotowaliśmy zestawienie najbardziej udanych roszad kadrowych.

1
/ 7

Francuski rozgrywający był pierwszym nabytkiem kędzierzynian po objęciu zespołu przez Ferdinando De Giorgiego. Działacze ZAKSY podpisali z nim kontrakt jeszcze zanim Trójkolorowi zrobili furorę na arenie międzynarodowej, wygrywając dwa turnieje w Lidze Światowej i zdobywając mistrzostwo Europy. Posunięcie to okazało się strzałem w "dziesiątkę". Toniutti imponował równą, wysoką formą na przestrzeni całego sezonu, prowadząc swój zespół do odzyskania mistrzostwa Polski po 13 latach przerwy.

Równie udanym posunięciem zespołu z Kędzierzyna-Koźla było pozyskanie Kevina Tillie, innego z reprezentantów Francji, który wraz z Pawłem Zatorskim stworzył wyborny duet w defensywie.

2
/ 7

Sam Deroo (Calzedonia Werona - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle)   - Sam już w chwili obecnej jest właściwie kompletnym graczem w ataku - tak na temat belgijskiego przyjmującego mówił pod koniec września De Giorgi. Kolejne mecze w ligowych rozgrywkach udowadniały słuszność słów wygłoszonych przez Włocha.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Siatkarskie kontrowersje wokół reprezentacji. "To jest ewenement"

Kapitalny przegląd pola i wyborna technika - tym niemal 24-letni Deroo podbił serca swoich kibiców. Ponadto Belg był jednym z najlepszych zawodników w finałowej rywalizacji z Asseco Resovią Rzeszów.

3
/ 7

Środkowy reprezentacji Niemiec wniósł wiele dobrego do gry zespołu z Lubina, który zakończył ligowe zmagania na 5. pozycji. Nie wystąpił tylko w jednym meczu. Mając "żelazne" miejsce w wyjściowym składzie, zdobywał średnio 9,3 pkt/mecz. Szczyt jego formy przypadł na pierwszą część fazy zasadniczej, kiedy regularnie zapisywał na swoim koncie ponad 10 "oczek" w jednym spotkaniu (rekord to 18 - red.).

4
/ 7

Przed sezonem nie było na sto procent wiadomo, czy w Asseco Resovii będzie występować w roli przyjmującego czy atakującego. Ostatecznie został przydzielony do pełnienia tej drugiej funkcji i wywiązywał się ze swoich obowiązków bardzo dobrze.

Gdyby nie jego fenomenalna postawa w wielu meczach, rzeszowianie nie mieliby co marzyć o grze w wielkim finale. Zdobywał średnio 18,2 pkt/mecz, a dwukrotnie wywalczył dla swojej ekipy aż 38 "oczek". W rywalizacji o złoty medal zabrakło mu już sił, by dać drużynie tak dużo jak w sezonie regularnym.

5
/ 7

Przenosiny do, zbudowanej praktycznie od nowa, ekipy z Jastrzębia-Zdroju okazały się dla niego zbawienne. Trener Mark Lebedew nieprzerwanie inwestował w młodego atakującego, nie zrażając się kilkoma jego słabszymi występami. 21-letni siatkarz z każdym kolejnym meczem nabierał coraz większej pewności siebie, wielokrotnie trzymając ciężar gry ofensywnej jastrzębian.

W całym sezonie zdobył 479 punktów, notując średnią skuteczność w ataku na poziomie 48 procent. Potwierdził, że drzemie w nim ogromny potencjał.

6
/ 7

Raul Lozano uczynił z niego lidera Cerrad Czarnych Radom. 21-latek, który do sezonu ligowego przystąpił po wyjeździe z reprezentacją Polski na Puchar Świata i mistrzostwa Europy, utrzymywał na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy regularną formę. Sumiennie wypełniał stawiane przed nim zadania, polegające głównie na zdobywaniu punktów z lewego skrzydła (średnia skuteczność w ataku - 48 proc.). Nadal czeka go jednak sporo pracy nad przyjęciem zagrywki.

7
/ 7

31-letni Estończyk z pewnością nie należał do najefektowniej grających siatkarzy w PlusLidze. Mimo że nie rzucał się w oczy, stanowił jednak dla lubinian dużą wartość, prezentując solidne wyszkolenie we wszystkich elementach. Szkoleniowiec Gheorghe Cretu nieprzerwanie wystawiał go w szóstce, ustawiając obok niego Wojciecha Włodarczyka albo Roberta Tähta.

Drugi z wymienionych, będący młodszym rodakiem Puparta, również przeżył swoje "pięć minut". W trakcie sezonu przebojem wdarł się do wyjściowego składu i odegrał wielką rolę w sensacyjnych zwycięstwach Cuprum nad Asseco Resovią Rzeszów oraz Lotosem Treflem Gdańsk.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (2)
avatar
nazaro
29.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dokładnie! Kevin odwalał czarną robotę w przyjęciu i był najlepszym broniącym zawodnikiem w całej Lidze. Co on wyprawiał w obronnie to "majstersztyk". Dzięki jego grze w polu ZAKSA mogła wypr Czytaj całość
avatar
Thoorop
28.04.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Razi jednak brak Kevina Tille