Stephane Antiga kończy pracę z reprezentacją Polski. Co mówili o nim siatkarze i trenerzy?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stephane Antiga przestanie być trenerem reprezentacji Polski wraz z końcem 2016 roku. Przez około trzy lata pracy na stanowisku selekcjonera, Francuz zetknął się z różnymi opiniami na temat swojego osoby.

1
/ 7

Ryszard Bosek: "Jedynym plusem jest Blain"

Stephane Antiga został oficjalnie ogłoszony trenerem reprezentacji Polski 24 października 2013 roku. Pierwszym celem, jaki przed nim postawiono, było osiągnięcie dobrego wyniku podczas, organizowanych w naszym kraju, mistrzostw świata 2014. Francuz nigdy wcześniej nie pracował w roli szkoleniowca, więc na temat jego nominacji krążyły w siatkarskim środowisku zróżnicowane głosy. Dość sceptycznie podchodził do niej między innymi Ryszard Bosek.

- Jedyny plus tego wyboru jest taki, że za plecami Antigi stoi Blain, który jest bardzo doświadczony i na pewno będzie robił wszystko, żeby mu pomóc - komentował selekcjoner polskiej kadry w latach 2000-2001.

2
/ 7

Zbigniew Bartman: "Kurek nie podpasował, więc musi odejść"

Tuż przed rozpoczęciem mundialu Antiga zdecydował się na niespodziewany krok, rezygnując z usług Bartosza Kurka. Do tej decyzji, jako jeden z wielu, odniósł się Zbigniew Bartman, który przez większość kadencji poprzedniego selekcjonera Andrei Anastasiego miał pewne miejsce w kadrze na pozycji atakującego.

- Dla mnie nie jest to kwestia formy, a pozbywanie się ludzi, którzy mają własne zdanie i coś do powiedzenia. Kurek nie podpasował Antidze, więc musi odejść. Ale nie zapominajmy o pięknym sloganie promującym kadencję Antigi: "Wszystkie ręce na pokład" - napisał na swoim profilu na Facebooku Bartman, który od początku nie cieszył się uznaniem w oczach Francuza.

3
/ 7

Andrzej Niemczyk: "Od początku wiedziałem, że Antiga zrobi wynik"

Świętej pamięci Andrzej Niemczyk, trener kobiecej reprezentacji Polski w latach 1975-1977 i 2003-2006, był jedną z osób, która od pierwszych chwil pracy Antigi z kadrą wierzyła w jego trenerskie zdolności. Wyrażał to na łamach naszego portalu w następujących słowach:

- Jeśli ktoś występuje 20 lat w dobrych zespołach, zna wszystkich zawodników w Polsce, bo przeciwko nim grał, zostaje trenerem reprezentacji, to lepszego wejścia sobie nie można wyobrazić. Od początku wiedziałem, że Antiga zrobi wynik. Wziął sobie jako asystenta doświadczonego szkoleniowca, z dużym stażem i jednego z najlepszych w Europie i na świecie - Phillipe Blaina. To świadczy o jego rozsądku. Nie postępuje według myślenia większości trenerów, w myśl zasady: "jeśli trener jest głupi, to bierze sobie jeszcze głupszego na asystenta".

4
/ 7

Andrea Anastasi: "Antiga nie ma jeszcze swojej filozofii"

Poprzednik francuskiego selekcjonera został przez naszą redakcję zapytany o jego trenerską karierę w maju 2015 roku. Włoch postrzegał Antigę jako osobę bardzo inteligentną, ale jednocześnie zastrzegł, że po tak krótkim czasie pracy szkoleniowej nie ma mowy o ukształtowaniu się u niego jakiejkolwiek charakterystycznej myśli trenerskiej.

- Stephane nie ma jeszcze swojej filozofii. Po kilku miesiącach nie jest to możliwe. Osiągnął świetny wynik, ale jest jeszcze bardzo młody i dopiero zaczął pracować jako trener. Wiem dokładnie, co spotyka szkoleniowca na początku kariery. W głowie jest wiele pomysłów, ale na znalezienie konkretnej filozofii potrzeba czasu, doświadczenia i wiedzy. Antiga to jednak bardzo inteligentny człowiek, który w przyszłości może wiele osiągnąć - wyjaśniał Anastasi.

5
/ 7

Karol Kłos: "Antiga pokazał mi, jak można bronić"

Środkowy PGE Skry Bełchatów cieszył się w reprezentacji dużym zaufaniem Antigi. Obaj mieli jeszcze okazję występować ze sobą na boisku i świętować dwa tytuły mistrza Polski. 27-letni obecnie zawodnik już wtedy bardzo chwalił Francuza i dużo się od niego nauczył.

- Stephane pokazał mi, jak można bronić. O środkowych jest mniemanie, że nie potrafią bronić i stoją. A jak trafi w nich jakaś piłka, to może ją podbiją. Mnie Antiga nauczył, jak można naprawdę grać w siatkówkę - nie tylko w bloku, zagrywce czy ataku, ale także w obronie czy wystawianiu piłki. Gdy przyszedłem do PGE Skry, byłem zszokowany, że można prezentować taki poziom jak Stephane - opowiadał Kłos.

6
/ 7

Mateusz Bieniek: "Dzięki Stephane'owi zyskałem wiele pewności siebie"

Kolejnym z beneficjentów ery Antigi w roli selekcjonera Biało-Czerwonych był Mateusz Bieniek. Francuski trener odważnie i konsekwentnie stawiał na młodego środkowego od 2015 roku, kiedy ten w imponujący sposób zadebiutował w meczu Ligi Światowej z Rosją.

- W moim przypadku Stephane zaryzykował, dzięki czemu udało mi się zostać w kadrze dłużej. Nie jest łatwo zaufać młodemu chłopakowi, który dopiero stawia pierwsze kroki w reprezentacji. Antiga to uczynił, za co do dziś jestem mu bardzo wdzięczny. Dzięki niemu zyskałem wiele pewności siebie - podkreślał obecny siatkarz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

7
/ 7

Wiktor Krebok: "Antiga odebrał juniorom szansę na sukces"

W jednym z udzielonych nam wywiadów, selekcjoner reprezentacji Polski podczas igrzysk olimpijskich w Atlancie (1996) obarczał winą za niepowodzenia naszej kadry przede wszystkim działaczy Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Zarówno do nich, jak i do Antigi wyraził jednak żal związany z osobą Artura Szalpuka.

- Półtora roku temu mieliśmy reprezentację juniorów, która lała każdego przeciwnika. Zbliżały się mistrzostwa świata, a nasi młodzi siatkarze mieli ogromną szansę na zdobycie złotego medalu. Tymczasem Antiga zabrał do seniorów Szalpuka, gwiazdę tamtego zespołu. Bez niego Polakom odebrano szansę na sukces. Ukończyli turniej na 9. miejscu. Skoro już Szalpuk został zabrany z juniorów, to trzeba było na niego stawiać do końca - wyjaśniał Krebok w nawiązaniu do tego, że na igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro pojechał Bartosz Bednorz.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)