Czerwony alarm w Bielsku i Łodzi. Antyszóstka 4. kolejki Orlen Ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie wszystkie zawodniczki będą miło wspominać ostatni tydzień zmagań w ekstraklasie siatkarek. Kto zawiódł w czwartej kolejce spotkań Orlen Ligi?

1
/ 7
fot. orlenliga.pl
fot. orlenliga.pl

Polsko-niemiecka rozgrywająca musiała mierzyć się nie tylko z czujnym blokiem rywalek z Dąbrowy Górniczej, ale również z fatalnym przyjęciem u swoich koleżanek z zespołu. Nie zmienia to faktu, że Gryka potrafiła znaleźć porozumienie na parkiecie jedynie z Joanną Staniuchą-Szczurek i Sonią Mikyskovą. Gdy zabrakło ich skuteczności, BKS był skazany na porażkę przy 12 blokach dąbrowianek i skuteczności rzędu 33 procent.

* liczba nominacji do Antyszóstki kolejki w tym sezonie Orlen Ligi

2
/ 7

Tym razem gwiazda naszej rodzimej ekstraklasy nie wytrzymała ciężaru derbów Łodzi. "Żeberko" atakowała w meczu z Budowlanymi Łódź na poziomie 27 procent, kończąc pomyślnie zaledwie 6 z 22 posłanych do niej piłek. Do tego 5 razy zatrzymywał ją wysoki blok rywala, a trzykrotnie sama siatkarka myliła się w ofensywie. ŁKS-owi wyraźnie brakowało wsparcia na prawym skrzydle, co odbiło się na wyniku meczu.

3
/ 7

Środkowa: Kornelia Moskwa (BKS Profi Credit Bielsko-Biała) [1]

Żadna z bielskich środkowych nie zaliczy meczu z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza do udanych, natomiast Aleksandra Trojan, mimo kiepskiej skuteczności, zapisała się w pamięci kibiców czterema blokami. U Moskwy zabrakło punktów w tym elemencie, zaś 20-procentowa skuteczność w ataku (1/5) na tle Kamili Ganszczyk czy Eleonory Dziękiewicz była mizerna. Nic dziwnego, że w trzecim secie mistrzynie Europy kadetek z 2013 roku została zastąpiona przez Natalię Perlińską.

4
/ 7

Środkowa: Katarina Osadchuk (ŁKS Commercecon Łódź) [2]

Pierwsze kontakty australijskiej środkowej z polską ekstraklasą są wymagające, by nie powiedzieć: średnio udane. Osadchuk miała ciężką przeprawę w zatrzymywaniu Budowlanych Łódź, a w całym trzysetowym starciu zaliczyła tylko jeden punktowy blok. Do tego zagraniczna siatkarka skończyła tylko 2 z 6 ataków, co na tle środkowych przeciwnika zbijających celnie co drugą piłkę jest wynikiem mało satysfakcjonującym.

5
/ 7
Marina Paulava (nr 4), fot. orlenliga.pl
Marina Paulava (nr 4), fot. orlenliga.pl

Białorusinka po raz kolejny trafia do tego zestawienia, tym razem za spotkanie z Impelem Wrocław. Choć tym razem Paulava w przyjęciu nie odstawała od reszty zespołu (1 błąd na 9 prób, 33 proc. odbioru pozytywnego/ 22 perfekcyjnego), to w ataku już tradycyjnie oddawała rywalowi tyle, ile zdobyła wcześniej (5/21, 4 zablokowane akcje i 1 błąd). Trener Vettori zastąpił ją w trzecim secie Patrycją Polak, ale i zmienniczka nie spisała się wcale lepiej.

6
/ 7

To pierwszy tak słaby mecz młodej kapitan sopockiego Atomu w tym sezonie. Pałacanki z Bydgoszczy skupiły się na reprezentantce kraju w przyjęciu, co poskutkowało aż 5 błędami Damaske na 37 odbiorów zagrywki (22 procent przyjęcie pozytywnego, 5 perfekcyjnego). Wielka nadzieja polskiej siatkówki była też łatwym celem dla rywalek w bloku, dlatego nie zdołała rozwinąć skrzydeł w akcjach ze skrzydła. Damaske była blokowana 4 razy i atakowała ze skutecznością 36 procent (8/22).

7
/ 7

Libero: Mariola Wojtowicz (BKS Profi Credit Bielsko-Biała) [1]

Wieloletnia libero BKS-u przyjmowała we wtorkowym starciu z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza najczęściej... i najsłabiej ze swoich koleżanek obarczonych zadaniami w odbiorze zagrywki (2 błędy na 20 przyjęć, 15 procent odbioru pozytywnego i 0 perfekcyjnego). Nie można jej odmówić starań w obronie, natomiast po jej nieskutecznych zagraniach w trzeciej partii przyjezdne z Dąbrowy Górniczej odrobiły przewagę przeciwnika i nawiązały walkę, która poskutkowała wygraniem meczu bez straty seta.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)