Oni nie rozpoczęli dobrze grudnia. Antyszóstka 12. kolejki PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Redakcja portalu WP SportoweFakty wspólnie wybrała najsłabszą szóstkę 12. kolejki PlusLigi. Zobaczcie, którzy zawodnicy zagrali poniżej oczekiwań.

1
/ 7

Rozgrywający: Fabian Drzyzga (Asseco Resovia Rzeszów) [1]*

Wicemistrzowie Polski nie popisali się w spotkaniu z BBTS na własnym terenie i wszyscy zagrali bardzo słabo. Jednym ze współwinnych nieoczekiwanej straty punktu przez Resovię na pewno jest rozgrywający, który w żaden sposób nie pomagał swoim kolegom. Bardzo wiele niedokładności (i na szerokości i na wysokości piłek) oraz gubienie tempa powodowało, że jego koledzy musieli się bardzo namęczyć, żeby zdobyć punkt atakiem. W trzecim secie trener go zdjął, co znacząco uspokoiło grę zespołu. Drzyzga nie pomógł drużynie także w bloku i w zagrywce.

* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki

2
/ 7

Atakujący: Leo Andrić (Effector Kielce) [2]*

Chorwacki atakujący miewa mecze doskonałe, ale zdarzają mu się też bardzo nieudane. Ostatnio widać po nim spadek formy, który bardzo wyraźnie obnażyli mistrzowie kraju. Ataki Andrica były blokowane albo podbijane w obronie aż do zamęczenia, a on sam w efekcie zaczął się mylić. W trzech setach zdobył zaledwie pięć punktów przy skuteczności w ataku 24 procent. Miał jednego asa serwisowego.

* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Wszyscy kandydaci to dobrzy szkoleniowcy

3
/ 7

Środkowy: Artur Ratajczak (MKS Będzin) [1]*

MKS Będzin dzielnie powalczył w stolicy o punkty, ale akurat ten środkowy nie dołożył od siebie nic dobrego w tym meczu. Grał całe pięć setów, a udało mu się zakończyć spotkanie z większą liczbą punktów oddanych niż zdobytych, co w przypadku środkowych zdarza się niezwykle rzadko. Z ośmiu otrzymanych piłek skończył tylko jedną i ani razu nie zatrzymał rywali blokiem. Raz udało mu się zapunktować serwisem. W sumie po pięciosetowym meczu jego dorobek wyniósł 2 punkty.

* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki

4
/ 7

Środkowy: Emanuel Kohut (Cerrad Czarni Radom) [1]*

Słowacki środkowy do tej pory spisywał się nieźle, jednak w starciu z Jastrzębskim Węglem kompletnie zawiódł. Mało widoczny na środku, zdobył zaledwie pięć punktów i to wszystkie atakiem, przy skuteczności w tym elemencie wynoszącej 50 proc. Co gorsza, ani razu nie zapunktował blokiem. Nie popisał się też na zagrywce, bo zepsuł dwie, a z tych, co mu wyszły, żadna z nich nie utrudniła życia rywalom. Nic więc dziwnego, że w pewnym momencie cierpliwość Roberta Prygla się skończyła i zdjął go z boiska.

* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki

5
/ 7

Wyjazdowe mecze przeciw PGE Skrze Bełchatów dla praktycznie żadnej drużyny nie są czymś pożądanym. Gospodarze bardzo pewnie czują się w swojej hali w polu zagrywki, przez co przyjmujący mają bardzo trudne zadanie. Przekonał się o tym Aleksander Śliwka, bełchatowianie celowali w niego 26 razy. Młody siatkarz popełnił trzy błędy i policzono mu 31 proc. odbioru pozytywnego i tylko 13 proc. perfekcyjnego. Początkowo dobrze radził sobie w ofensywie, raz za razem zaskakując przeciwników. Kolejne trzy sety były jednak już słabiutkie, w sumie Śliwka skończył siedem z 20 prób, mylił się przy tym dwukrotnie i tyle samo razy został zatrzymany blokiem. Z pewnością nie był to jego udany występ, ale z pewnością wyciągnie z niego wnioski, które zaprocentują w przyszłości.

* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki

6
/ 7

Przyjmujący: Keith Pupart (Cuprum Lubin) [1]*

Zawodnik Cuprum Lubin do tej pory był ostoją drużyny w elemencie przyjęcia i wnosił do gry dużo dobrego. Ale każdemu może przydarzyć się zły mecz i tak właśnie było w konfrontacji z GKS-em Katowice. Jak zły był to występ, niech najlepiej świadczy fakt, że Estończyk nie zdobył żadnego punktu. Dostał cztery piłki w ataku i żadnej nie skończył. Zdążył jeszcze zepsuć zagrywkę, ale żadnej już nie przyjął, bo go trener Gheorghe Cretu błyskawicznie zmienił.

* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki

7
/ 7

W meczu z Cuprum Lubin libero beniaminka był bardzo zapracowany. Był jednym z dwóch najczęściej przyjmujących zawodników i taktyka zagrywania na niego się sprawdziła. Przez pięć setów zdążył przyjąć 24 piłki i popełnić przy tym aż trzy błędy. Jest to jeden z gorszych wyników w tej kolejce. Do tego przyjął 54 proc. piłek pozytywnie i 33 proc. perfekcyjnie.

* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)