W tym artykule dowiesz się o:
Siatkarze po dwóch stronach barykady
Odkąd w 2000 roku powstała Polska Liga Siatkówki (aktualnie PlusLiga), to zaledwie ośmiu zawodników może się w swoim siatkarskim CV poszczycić występami zarówno w Asseco Resovii Rzeszów, jak i PGE Skrze Bełchatów.
Pierwszym zawodnikiem, który dokonał tej sztuki był Zbigniew Zieliński. Siatkarz ten grał w stolicy Podkarpacia w latach 1981-1989, a do Skry przeniósł się w 2001 roku, spędzając tam sezon i zdobywając brązowy medal. Do Resovii wrócił w 2005 roku, był tam między innymi z Łukaszem Perłowskim.
Krótkie epizody w obu klubach zaliczył Dawid Gunia. W sezonie 2006/2007 występował w rezerwach PGE Skry, a w następnym sezonie reprezentował już barwy rzeszowskiej drużyny.
Zawodnikiem, który bezpośrednio z Resovii nie trafił do PGE Skry, był Paweł Woicki. Rozgrywający w Pasiaku walczył w sezonie 2008/2009, kolejny rok spędził w barwach Delecty Bydgoszcz, by później dołączyć na trzy lata do ekipy z województwa łódzkiego.
Na kolejnych kartach przedstawimy zawodników, których transfery wzbudziły najwięcej emocji, a także siatkarzy, którzy w sobotę zagrają po przeciwnych stronach siatki.
Maciej Dobrowolski (PGE Skra Bełchatów 2005-2010, Asseco Resovia Rzeszów 2011-2013)
Niektórzy żartują, że to właśnie pozyskanie tego zawodnika przez Resovię stało się kluczem do sukcesu. Rozgrywający w barwach PGE Skry wywalczył pięć tytułów mistrzowskich. Rok spędził w Farcie Kielce, a następnie trafił do stolicy Podkarpacia. Karta wtedy się odwróciła, bowiem w sezonie 2011/2012 Resovia przerwała passę największego rywala.
Krzysztof Ignaczak (PGE Skra Bełchatów 2003-2007, Asseco Resovia Rzeszów 2007-2016)
Po wywalczeniu trzech tytułów mistrzowskich zmienił barwy klubowe i od tego czasu tylko raz, właśnie w pierwszym sezonie gry w Asseco Resovii, nie zdobył medalu. Libero tak zadomowił się w Rzeszowie, że pozostał tam do końca swojej kariery, podkreślając wielokrotnie swoje przywiązanie do klubu.
Marcin Możdżonek (PGE Skra Bełchatów 2008-2012, Asseco Resovia Rzeszów 2016 - obecnie)
Fakt przejścia środkowego do Asseco Resovii Rzeszów nie budził dużych emocji, bo od odejścia z PGE Skry minęły cztery lata. Możdżonek w tym czasie walczył w barwach ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, Halkbanku Ankara i Cuprum Lubin. Były kapitan reprezentacji Polski w sobotę zagra po raz drugi w tym sezonie w barwach klubu z Podkarpacia przeciw bełchatowskiej drużynie.
Nikołaj Penczew (Asseco Resovia Rzeszów 2013-2016, PGE Skra Bełchatów 2016 - obecnie)
Bułgarski przyjmujący chciał rozwiązać kontrakt z Resovią po dwóch sezonach, a więc na rok przed jego końcem. Według menadżera dostał bardzo dobrą ofertę z Rosji, a w Rzeszowie miał sporą konkurencję na przyjęciu i z pewnością nie spędzał tyle czasu na parkiecie, ile by chciał. Penczew został jeszcze przez rok w Rzeszowie, a następnie... przeniósł się do Bełchatowa. Tuż po przejściu podkreślał, że bardzo dobrze czuje się w nowym klubie i potrzebował zmiany otoczenia.
Bartosz Kurek (PGE Skra Bełchatów 2008-2012, Asseco Resovia Rzeszów 2015-2016)
To właśnie w barwach PGE Skry Bartosz Kurek zanotował swoje pierwsze sukcesy. Dzięki swojej postawie wybił się na tyle, że w swoich barwach chciały go widzieć najpotężniejsze kluby. Ostatecznie siatkarz trzy lata spędził zagranicą: rok w Dynamie Moskwa i dwa lata w Lube Banca Marche Macerata. Hitem transferowym okazało się ściągnięcie atakującego do Rzeszowa. Choć ostatecznie Resovia nie zdobyła tytułu mistrzowskiego, Kurek był prawdziwą gwiazdą ligi. Siatkarz postanowił przenieść się do Japonii. Ostatecznie po sezonie reprezentacyjnym nawet tam nie poleciał i w ostatniej chwili ponownie związał się z PGE Skrą.
ZOBACZ WIDEO Wymiana ciosów w Bilbao. Zobacz skrót meczu Athletic - Atletico Madryt [ZDJĘCIA ELEVEN]