W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający: Krzysztof Bieńkowski (BBTS Bielsko-Biała) [3]*
Młody zawodnik zaczął spotkanie w szóstce, ale po dwóch przegranych setach został odesłany przez trenera do kwadratu i więcej nie wrócił na boisko. Jego wystawy nie pomagały kolegom, zwłaszcza przy gorszym przyjęciu. Zbyt dużo chaosu i niedokładności i bardzo czytelna gra. Zmiana na pozycji rozgrywającego pomogła bielszczanom odzyskać równowagę i doprowadzić do piątego seta.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
Atakujący: Bartłomiej Bołądź (Cerrad Czarni Radom) [3]*
Radomianie w meczu przeciwko Indykpolowi nie mogli liczyć na żadnego ze swoich nominalnych atakujących. W wyjściowym składzie spotkanie rozpoczął Bołądź i dlatego on trafia do niechlubnego zestawienia. Skończył cztery ataki z 15, tyle samo razy popełnił błąd w tym elemencie i dwukrotnie został zablokowany. Na pięć zagrywek trzy razy się pomylił. Został zmieniony jeszcze w pierwszym secie. Potem kilka razy wracał na boisko, ale z podobnym rezultatem. W sumie zdobył 4 punkty.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
Środkowy: Mateusz Bieniek (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) [3]*
Można wybaczyć ZAKSIE porażkę, bo grała już o nic, ale trudno wybaczyć tak słabą grę, jaką zaprezentowała w Rzeszowie. Wszyscy zagrali mocno poniżej swoich możliwości, tak samo ten utalentowany środkowy. Skończył trzy ataki z pięciu i w tym elemencie trudno mu wiele zarzucić, ale jeden błąd popełnił. Co gorsze, był zupełnie bezproduktywny nie tylko w bloku (co jest jego słabą stroną), ale także w polu serwisowym, co jest jego największym atutem. Z ośmiu wykonanych zagrywek nie wyszły mu aż cztery. Od trzeciego seta zmieniony na stałe, w sumie zdobył trzy punkty.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
Środkowy: Janusz Gałązka (Espadon Szczecin) [1]*
Choć beniaminek PlusLigi wyszarpał zwycięstwo po tie-breaku w ostatniej kolejce PlusLigi nad MKS-em Będzin (bardzo ważne dla siebie, jeśli chodziło o kolejność w tabeli), to jest ktoś, kto do tej wygranej nie dołożył cegiełki. Janusz Gałązka na parkiecie przebywał przez dokładnie dwa sety i w tym czasie nie zdobył punktu w żadnym elemencie. Nie skończył ani jednego z trzech ataków, nie zatrzymał rywali blokiem ani ie zaskoczył ich zagrywką. W końcu trener Michał Gogol stracił cierpliwość i na parkiet wprowadził Macieja Zajdera.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
Przyjmujący: Adrian Szlubowski (AZS Częstochowa) [4]*
Siatkarze AZS-u Częstochowa nie byli faworytami w starciu z Cuprum Lubin w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego. Obie ekipy nie mogły już zmienić swojej pozycji w tabeli, więc tak naprawdę rozegrały ten mecz niemal treningowo. Ostatecznie Miedziowi wygrali 3:0, a w szeregach Akademików fatalne spotkanie rozegrał Adrian Szlubowski. Przyjmujący zdobył co prawda trzy punkty, kończąc 3 z 9 ataków, ale poza tym zawiódł we wszystkich elementach. Zagrywał trzy razy i wszystkie próby zepsuł, dodatkowo oddał jeszcze trzy punkty w ataku i w efekcie skończył z ratio -3. W końcu zmienił go Stanisław Wawrzyńczyk, ale Szlubowski jeszcze wracał na boisko w drugiej i trzeciej odsłonie.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
Przyjmujący: Rafał Sobański (GKS Katowice) [5]*
Rafał Sobański w ostatnich spotkaniach nie miał łatwego życia. Rywale zazwyczaj celowali w niego zagrywką i nie inaczej było w meczu przeciwko ONICO AZS Politechnice Warszawskiej. Przyjmował aż 26 razy i chociaż nie popełnił przy tym błędu, to zanotował zaledwie 38 proc. pozytywnego i 19 proc. perfekcyjnego przyjęcia. Mocno zajęty w defensywie, w ofensywie nie błyszczał. Skończył tylko 13 proc. ataków i pomylił się przy tym dwa razy. Dodajmy dwie zepsute zagrywki i już wiadomo, czemu tak szybko opuścił boisko.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki
Libero: Paweł Zatorski (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle) [2]*
Dotychczas zawodnik występujący na pozycji libero sprawiał, że defensywa była bardzo mocnym punktem mistrzów Polski. W starciu z Asseco Resovią Rzeszów Paweł Zatorski nie pokazał się jednak z dobrej strony. Zagrywkę rywali przyjmował 15 razy i popełnił przy tym dwa błędy. Policzono mu w sumie 40 proc. odbioru pozytywnego i 27 proc. perfekcyjnego. W obronie, przede wszystkim na tle Damiana Wojtaszka, również nie zachwycał.
* - w nawiasie liczba nominacji do szóstki kolejki