ME 2017 kobiet. Zagraniczne media po meczu Polska - Niemcy: rollercoaster, thriller i gwiazda Malwina Smarzek

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Spotkanie w Baku dostarczyło potężną dawkę emocji. Kadra polskich siatkarek rozpoczęła udział w ME 2017 od zwycięstwa nad reprezentacją Niemiec (3:2), którą bardzo pewnie pokonała w tie-breaku. Co o tym pojedynku piszą zagraniczne media?

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 5

"CEV"

- Na parkiecie w Baku spotkały się dwa zespoły, które przeszły proces odmłodzenia i w rezultacie nie wyznaczały na ten turniej konkretnych celów - informuje strona Europejskiej Federacji Piłki Siatkowej, która porównuje mecz Polska - Niemcy do jazdy na rollercoasterze.

- Pojedynek miał ekscytujący i dramatyczny przebieg. Polska powróciła do gry dzięki swojej gwieździe - Malwinie Smarzek oraz Joannie Wołosz, która inteligentnie dyrygowała grą swojej drużyny. Wygrana w czwartym secie dodała Biało-Czerwonym dodatkowej mocy - czytamy. Zespół Jacka Nawrockiego szybko zbudował w decydującej części spotkania komfortową przewagę. - To był cios, po którym Niemki już się nie podniosły - pisze CEV.

2
/ 5

"World of Volley"

- Polska rozpoczęła udział w ME 2017 od zwycięskiego thrillera w Baku z reprezentacją Niemiec. Niemki pogrążyło zbyt wiele błędów w ataku - przyznaje dziennikarz popularnego portalu o siatkówce.

- Ekipa trenowana przez Jacka Nawrockiego spisała się w tym elemencie dużo lepiej. Tak samo jak w blokowaniu. Malwina Smarzek dała najsilniejszy pokaz w pierwszej kolejce i zdobyła aż 36 punktów w meczu - pisze "World of Volley".

ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: Trener De Giorgi nie widział swojej winy, tego mi zabrakło

3
/ 5

"Sport1"

Niemiecki portal zwraca szczególną uwagę na polski blok. Ekipa Biało-Czerwonych zapunktowała w tym elemencie aż szesnaście razy. - Niemki w ataku popełniły zbyt wiele błędów i nadziewały się na ręce mierzącej 1,99m Agnieszki Kąkolewskiej - informuje "Sport1".

- W ostatnim secie Polki były dla Niemek inną ligą - dodaje dziennikarz. Tie-break przebiegał kompletnie pod dyktando Malwiny Smarzek i spółki. Tę partię zawodniczki Jacka Nawrockiego wygrały różnicą aż dziesięciu punktów i zanotowały pierwszą wygraną w turnieju. - Graliśmy bardzo pasywnie. Wyrazy uznania dla Polski - przyznał trener Felix Koslowski.

4
/ 5

"DVV"

Niemiecki Związek Piłki Siatkowej nie zapomniał wspomnieć w pomeczowej relacji o świetnym wyczynie jednej z Polek. - Malwina Smarzek zrobiła różnicę. Była u rywalek najbardziej niebezpieczną zawodniczką - zaznacza redaktor piszący dla "DVV".

Nie tylko w meczu Polska - Niemcy, ale też w całej kolejce. - Malwina Smarzek pokazała, jak poprowadzić zespół do wygranej i zdobyła aż 36 punktów. Silniejsze fizycznie Polki wyróżniały się także w bloku - czytamy.

5
/ 5

"Frankfurter Allgemeine"

- Falstart Niemek. Ta porażka nie była konieczna, ale nasze siatkarki popełniły zbyt wiele błędów i przegrały z Polską. Teraz już będą grać pod presją - pisze dziennikarz "Frankfurter Allgemeine", który jednocześnie sugeruje, że jego rodaczki same sobie przeszkodziły w drodze do zwycięstwa.

- Zabrakło nam sportowej agresji na boisku. Zapomnieliśmy o niej. Na szczęście mamy dzień przerwy i czas na nabranie nowej jakości - powiedział na łamach niemieckiego portalu szkoleniowiec Felix Koslowski.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)