W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywający
Marcin Komenda - 5 Marcin Janusz - bez oceny
Znakomite spotkanie Marcina Komendy. 23-latek bardzo dobrze prowadził grę polskiego zespołu. Gdy tylko mógł, uruchamiał środkowych. Kilka razy z brazylijskiego bloku zrobił prawdziwy wiatrak. Bardzo dobrze czuł się także w polu zagrywki, gdzie sporo zamieszania po drugiej stronie wywoływał jego flot.
Marcin Janusz wchodził na krótkie zmiany, ale nie dawał takiego spokoju na rozegraniu jak Komenda. Warto 24-latka jednak pochwalić za świetną zagrywkę w trzecim secie. Przy serwisie Janusza Polacy zniwelowali straty do Brazylijczyków z 12:16 na 15:16 i wrócili do gry.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
ZOBACZ WIDEO Wyczekiwany debiut Leona coraz bliżej! "Jeśli trener tak zdecyduje, to zastąpię Bartosza Kurka na ataku"
Atakujący
Łukasz Kaczmarek - 2 Maciej Muzaj - 3,5
W wyjściowym składzie mecz rozpoczął Łukasz Kaczmarek. Wprowadził się dobrze na parkiet. Skończył kilka piłek, ale były to miłe złego początki. Od połowy pierwszego seta Kaczmarek kompletnie się pogubił. Brakowało mu dynamiki i siły na prawym ataku. Kolejne jego nieudane próby, wywoływały frustrację.
Od początku trzeciego seta za atak w polskim zespole odpowiedzialny był Maciej Muzaj. Wrocławianin może nie zagrał imponująco, ale zdecydowanie lepiej od swojego kolegi z kadry. Wreszcie Marcin Komenda mógł co jakiś czas posłać piłkę na prawe skrzydło. Ostatecznie Muzaj skończył 11 z 26 piłek (do tego zanotował 3 bloki), a Kaczmarek w ataku miał bilans 9/25.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Środkowi
Norbert Huber - 5 Karol Kłos - 5
Oprócz Marcina Komendy, największymi bohaterami Biało-Czerwonych w środą noc byli środkowi. Zwłaszcza na początku meczu Norbert Huber i Karol Kłos napędzali grę w ataku Polaków. Później dołączyli skrzydłowi, ale do końca meczu Komenda mógł liczyć na dwóch swoich kolegów na środku siatki. Łącznie Kłos i Huber zdobyli w ataku 18 punktów, a do tego świetnie zagrali także w bloku - zarówno tym punktowym, jak i pasywnym.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Przyjmujący
Bartosz Kwolek - 4,5 Bartosz Bednorz - 4
Na początku meczu polscy przyjmujący nie byli zbyt wyraźni w ofensywnie. W przyjęciu nie popełniali jednak wielu błędów. Później dobrą grę w defensywie utrzymali, a do tego dołożyli coraz wyższą skuteczność w ataku. W tie-breaku zarówno Bartosz Kwolek jak i Bartosz Bednorz byli już motorami napędowymi polskiego zespołu w ofensywie. Kończyli kolejne ataki i Brazylijczycy tylko bezradnie rozkładali ręce. Do tego Kwolek imponował swoją grą w obronie. Bednorz zdobył 18 punktów i był najlepiej punktującym w polskim zespole, a Kwolek zakończył mecz z 12 "oczkami" na koncie.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Libero
Jakub Popiwczak - 5
Nie przestraszył się potężnej zagrywki Brazylijczyków. Miał kilka chwil słabości w przyjęciu, ale generalnie nie można narzekać na odbiór serwisu Jakuba Popiwczaka. W obronie 23-latek spisał się natomiast kapitalnie. Podbijał zarówno piekielnie mocne ataki Canarinhos jak i kiwki tuż za blok.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie