Mistrzostwa Europy siatkarzy. Estonia - Polska: pierwsze odrdzewianie kadry. Sprawdź oceny Biało-Czerwonych

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie wszystko szło gładko i łatwo, ale najważniejsze jest zwycięstwo - taki wniosek płynie po meczu Polaków z Estonią na ME siatkarzy. Zobacz, jakie noty wystawili dziennikarze WP SportoweFakty mistrzom świata.

1
/ 5

Rozgrywający:

Marcin Komenda - bez oceny

Na początku aż miło się patrzyło jak Fabian Drzyzga gubił estoński blok, a Polacy atakowali na rozrzuconym lub pojedynczym bloku. W dalszej części meczu rzucał się w oczy brak dokładności przy wielu piłkach, a okazało się, że rywale lubili to wykorzystywać choćby zatrzymując nasz zespół blokiem. Nota też nieco obniżona za sposób korzystania ze środkowych.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 5

Atakujący:

Maciej Muzaj - bez oceny

Jak zagrał Dawid Konarski? Przede wszystkim bezbłędnie, co na pewno należy docenić. Wprawdzie dwa razy nadział się na blok, ale w skali całego spotkania rzeczywiście zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Takiego właśnie spokoju, a jednocześnie pewności, było nam trzeba na prawym skrzydle.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

3
/ 5

Środkowi:

No cóż, na środku w tym meczu szału nie było. Mecz rozpoczęła para Kłos-Kochanowski, ale niespecjalnie miała się czym wyróżnić. Od drugiego seta grał Bieniek, który z jednej strony miał 60 procent skuteczności w ataku, ale z drugiej nie skończył dwóch bardzo ważnych piłek w końcówce drugiego seta, a do tego był spóźniony w bloku. W trzeciej partii pojawił się Piotr Nowakowski, ale praktycznie gdyby nie blok i as serwisowy, nie zauważylibyśmy go na boisku.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 5

Przyjmujący:

Aleksander Śliwka miał ogromne problemy z wejściem w mecz. Gdy okazało się, że po pierwszym secie one nie ustąpiły, trener Vital Heynen postanowił w połowie drugiej partii wprowadzić Michała Kubiaka, co okazało się strzałem w dziesiątkę (w naszej skali w piątkę). Doskonała postawa na zagrywce i ataku pobudziła nasz zespół do walki. A grający z nim po przekątnej Artur Szalpuk w końcu zaprezentował się na miarę swoich i naszych oczekiwań. Oby tak dalej!

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

5
/ 5

Libero:

Nasz libero tym razem miał zadania zarówno, jeśli chodzi o przyjęcie, jak i w obronie. Z obu wywiązał się bardzo dobrze. Statystyki wprawdzie nie do końca to oddają, ale naszym zdaniem przede wszystkim należy go wyróżnić za to, że reprezentacja Polski miała w środkowej fazie spotkania dużo kontrataków. Większość z nich brała się właśnie z obron Wojtaszka.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

ZOBACZ WIDEO Paweł Zatorski narzeka na kalendarz rozgrywek. "Co roku działacze nam to fundują. Balansujemy na krawędzi ryzyka"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Andrzej Jankowski
13.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie wymęczone zwycięstwo nie cieszy. Estończycy zagrali na przyzwoitym poziomie a Polacy poniżej tego poziomu.