W tym artykule dowiesz się o:
Pierwsze derby
W 2016 roku siatkarki ŁKS Commercecon Łódź wywalczyły awans do żeńskiej ekstraklasy, w której od lat występowały już siatkarki Grot Budowlanych Łódź. Wtedy to doszło do pierwszych derbów miasta na najwyższym poziomie rozgrywkowym. W Atlas Arenie w obecności ponad 4,5 tysiąca kibiców zwyciężyły siatkarki z "betkami" na koszulkach w trzech setach.
Finał Pucharu Polski
Kolejny kawał historii napisał się w... Nysie w marcu 2018 roku. W tym mieście rozgrywano turniej finałowy Pucharu Polski, a w półfinałach łódzkie kluby pokonały swoje rywalki. To było prawdziwe łódzkie święto w Hali Nysa, która była wypełniona niemal do ostatniego miejsca, głównie przez kibiców z miasta Włókniarzy. Krajowe trofeum wywalczyły wówczas Grot Budowlane, które pokonały ŁKS Commercecon 3:1.
Przenosiny do Hali Ziuny
Do końca sezonu 2017/2018 zarówno Grot Budowlani, jak i ŁKS Commercecon swoje mecze w roli gospodarza rozgrywały w Atlas Arenie. Jednak latem 2018 roku do użytku oddano Sport Arenę im. Józefa Żylińskiego, która do dziś jest domem dla obu łódzkich drużyn. Na pierwsze derby w nowej hali zabrakło biletów. Wygrany 3:1 "na wyjeździe" mecz przez ŁKS Commercecon obejrzał komplet trzech tysięcy widzów.
Mistrzostwo rozstrzygało się w Łodzi
To, co wydarzyło się na finiszu sezonu 2018/2019 wszyscy łódzcy kibice siatkówki zapamiętają do końca życia. W półfinale Tauron Ligi Grot Budowlane pokonały Grupę Azoty Chemika Police, a ŁKS Commercecon wygrał z Developresem SkyRes Rzeszów (dziś Developres Bella Dolina Rzeszów). To oznaczało, że kwestia mistrzostwa Polski rozstrzygała się między łódzkimi klubami. Każde ze spotkań oglądał komplet publiczności i każde kończyło się w pięciu setach. W rywalizacji do trzech zwycięstw triumfowały Łódzkie Wiewióry i zdobyły drugie w historii klubu mistrzostwo Polski.
Zobacz też: Siatkarska niedziela pod znakiem derbów
Derby pandemiczne
Większość meczów poprzedniego sezonu we wszystkich rozgrywkach ligowych w kraju, ze względu na pandemię koronawirusa, odbywała się bez udziału publiczności. Taki los trafił też dwa poprzednie spotkania derbowe w Łodzi. Co ciekawe, za każdym razem zespół gości wygrywał 3:1. Mamy jednak nadzieję, że do derbów przy pustych trybunach już nigdy nie dojdzie.