Joanna Pacak dąży do doskonałości na środku. "Każda z nas dużo sobie obiecuje po grze z Robertą" [WYWIAD]

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Joanna Pacak
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Joanna Pacak

- Bardzo chcemy wygrać derby Łodzi i uważam, że mamy ku temu środki - mówi w wywiadzie dla WP SportoweFakty Joanna Pacak, środkowa ŁKS Commercecon Łódź przed meczem z Grot Budowlanymi.

Siatkarskie derby Łodzi tym razem wypadły między meczami w europejskich pucharach. W tym sezonie Łódzkie Wiewióry rywalizują w Pucharze CEV. W pierwszym meczu 1/16 finału zespół trenera Michala Maska pokonał wicemistrza Węgier Swietelsky Bekescsaba 3:1 (więcej TUTAJ) i jest w dobrej sytuacji przed środowym rewanżem.

Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty: Prowadzicie 16:12 oraz 23:21 w trzecim secie meczu, w którym wygrywacie 2:0 i... nie wieńczycie dzieła. Czy także pani zdaniem ten mecz trwał za długo?

Joanna Pacak, środkowa ŁKS Commercecon Łódź: Zgadzam się, bo miałyśmy je na widelcu w trzecim secie. Trochę brak koncentracji, wkradły się jakieś błędy i przedłużyliśmy sobie mecz o kolejnego seta. Nie powinno to mieć miejsca. Ale trzeba przyznać, że przeciwnik nam się postawił i poznałyśmy go dzięki temu lepiej. Na szczęście czwartym secie postawiłyśmy kropkę nad "i".

Mam wrażenie, że pierwszym ostrzeżeniem był pierwszy set, w którym także w końcówce straciłyście pięciopunktową przewagę (23:18). Trener Masek mówił, że obawiał się trochę o dyspozycję dnia.

Szukamy stabilizacji. Szukamy też siebie wzajemnie - tych relacji i tej pewności. Wychodzimy na mecze jako faworyt i wychodzimy z podniesioną głową. Tego nam jeszcze fragmentami brakuje, ale myślę, że pierwsza runda taka będzie, a potem zyskamy trochę pewności.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skąd ona ma tyle energii? Jędrzejczyk jest niczym... rakieta!

A propos pewności, jak wygląda wasza współpraca na środku z Robertą Silvą Ratzke? Rzeczywiście klasa światowa?

Cały czas pracujemy nad tą współpracą. Tak, Roberta jest świetną rozgrywającą. Wyciąga wnioski, poprawia się na bieżąco. Każda z nas dużo sobie obiecuje po grze z nią, ale też i może się wiele nauczyć.

Pani się dostosowuje do niej jako środkowa czy ona do pani jako rozgrywająca?

Obie musimy się do siebie dopasować. To działa dwustronnie. Jest wspaniałą zawodniczką. Mamy świetne warunki do tego, by pracować dalej, aby nasza współpraca na środku była wręcz doskonała.

Joanna Pacak (z prawej) już trzeci sezon występuje jako Łódzka Wiewióra w ŁKS Commercecon Łódź
Joanna Pacak (z prawej) już trzeci sezon występuje jako Łódzka Wiewióra w ŁKS Commercecon Łódź

Jakie wnioski przed meczem rewanżowym ze Swietelskym Bekescsaba?

Że nic samo nie przyjdzie. Musimy pojechać tam po zwycięstwo, a nie po dwa sety. Łatwiej nie będzie, bo zagramy na obcej hali, bez tak licznej obecności naszych kibiców, choć słyszałam, że grupa się wybiera. Mamy jeszcze mecz ligowy, który może pomóc nam się pomóc.

To będzie mecz z Grot Budowlanymi Łódź. A więc derby!

Tutaj się liczy wszystko razy pięć, więc podchodzimy do tego bardzo ambicjonalnie. To bardzo ważny mecz nie tylko dla nas, ale i dla kibiców. Bardzo go chcemy wygrać i uważam, że mamy ku temu środki.

Z drugiej strony ktoś powie: "halo, zostały tylko trzy siatkarki z poprzedniego sezonu, więc jak tutaj czuć derby?".

Fakt, że nowe zawodniczki - szczególnie z Brazylii - dopiero wprowadzają się w derbowy klimat, ale temat już się pojawił, więc tłumaczymy o co chodzi i skąd na przykład przyśpiewki kibiców, że "derby są nasze". One też wiedzą, że - poza prestiżem - to mecz z bardzo dobrym przeciwnikiem i tak do tego podchodzą.

Czytaj też: Węgierski klub zachwycony przyjęciem i atmosferą w Łodzi. "To był budujący moment"

Źródło artykułu: