W tym artykule dowiesz się o:
Rozgrywająca: Martyna Łazowska (Grot Budowlani Łódź)
Rozgrywająca łodzianek sprezentowała sobie znakomity prezent na 20 urodziny. Nie tylko wykorzystała znakomitą dyspozycję Cleger oraz Fedusio, ale również nieco odważniej "pograła" ze swoimi środkowymi. Wielokrotnie udało jej się oszukać legionowski blok, bił od niej spokój i opanowanie jakiego oczekiwalibyśmy od rozgrywającej topowego zespołu ekstraklasy.
Atakująca: Valentina Diouf (ŁKS Commercecon Łódź)
Dołączenie do zespołu Łódzkich Wiewiór Włoszki było niczym dopływ tlenu. Valentina Diouf w Radomiu zdobyła 22 punkty i gospodynie nie znalazły na nią recepty. Zespół ŁKS-u Commercecon Łódź potrzebował tak stabilnej atakującej i jeśli nie zawiedzie ona również w najważniejszym momencie sezonu, to ten transfer trzeba będzie nazwać strzałem w dziesiątkę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fenomenalny gol w kobiecej piłce. Można oglądać bez końca
Środkowa: Magdalena Jurczyk (Developres Bella Dolina Rzeszów)
Rzeszowianki w Bielsku-Białej oszczędziły sobie niepotrzebnej nerwówki. Choć w tej kolejce środkowe rozczarowały, to Jurczyk wyłamała się z tej tendencji. Zdobyła 12 punktów i czterokrotnie zablokowała atak rywalek. Uwagę zwraca również sześć wybloków, po których rzeszowianki wyprowadzały skuteczne kontry.
Środkowa: Iga Wasilewska (Grupa Azoty Chemik Police)
Opolanki koncentrowały swoje wysiłki przede wszystkim na zatrzymaniu skrzydłowych mistrzyń Polski, bo na środku siatki nie działo się zbyt wiele. Tak czy inaczej Wasilewska cierpliwie czekała na piłki od Kowalewskiej i gdy już miała okazję wykończyć akcję, nie wahała się skarcić siatkarek UNI Opole. Poprawny występ środkowej Grupy Azoty Chemika Police.
Przyjmująca: Martyna Łukasik (Grupa Azoty Chemik Police)
Policzanki w Opolu mogły liczyć nie tylko na Jovanę Brakocević-Canzian, ale potrzebowały także wsparcia w linii przyjęcia. Martyna Łukasik wystrzegała się bezpośrednich błędów, wszędzie było jej pełno, dzięki czemu skupiła na sobie uwagę defensywy rywalek. Pomimo tego co drugi atak Łukasik dawał policzankom punkt.
Przyjmująca: Monika Fedusio (Grot Budowlani Łódź)
Kolejna z siatkarek, której występu nie można nie docenić. Fedusio "załatała" lukę na lewym skrzydle. Doskonale uzupełniała się z Aną Cleger i to właśnie na ten duet trener Maciej Biernat może liczyć w czwartkowym meczu decydującym o awansie do półfinału.
Libero: Paulina Maj-Erwardt (ŁKS Commercecon Łódź)
Paulina Maj-Erwardt w Radomiu była skałą nie do skruszenia. Przyjmowała piłkę dziesięciokrotnie i nie pomyliła się ani razu. Aktywna w obronie, dobry duch i prawdziwy motywator łódzkiego zespołu. Wraz z Martyną Grajber zadbała o to, by Roberta Ratzke nie musiała zbytnio się nabiegać.