Od lat początkowe mecze Pucharu CEV stawiały polskie drużyny w roli faworyta i tak też było w przypadku rywalizacji Asseco Resovii z Pafiakos Pafos. Rzeszowianie przed dwoma tygodniami pokonali już cypryjski zespół 3:1, a plan na wtorkowy wieczór w hali Podpromie był postawić kropkę nad "i".
Stawką ich rywalizacji był awans do ćwierćfinału, a ekipie znad Wisłoka brakowało zaledwie dwóch setów, aby to osiągnąć. Na rewanż wyszli najsilniejszym składem, lecz nie było ani łatwo czy przyjemnie, bowiem w pierwszych dwóch partiach rzeszowianie pokazali się z dwóch stron: dobrej i złej.
Asseco Resovia przez niemal całość premierowej odsłony dyktowała warunki. Szybko zbudowała sobie przewagę dobrą grą przez środek i na linii blok-obrona (12:9, 18:13, 20:14), ale gdy tylko set wszedł w decydującą fazę, ta wpadła w impas. W ciągu 3 minut straciła pięć punktów w serii będąc przy tym trzykrotnie zablokowana. Co więcej straciła prowadzenie (21:22), ale ostatecznie Jakub Bucki uratował sytuację i wygraną (25:23). Z kolei najwięcej złego Resovii sprawił Alejandro Daniel Araya Lahoz serwisem.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Majewski dostał dziwną propozycję. "To zupełnie nie moja bajka"
W drugim secie sytuacja się powtórzyła jednak we wcześniejszej fazie. Rzeszowianie mając już pięciopunktową przewagę, w efekcie błędów własnych stracili to co wypracowali. Od wyniku 15:10 zdobyli zaledwie 1 punkt na 7 rywali (17:16), a odważna cypryjska gra sprawiła, że to przyjezdni utrzymywali "oczko" z przodu. Dopiero w samej końcówce dzięki doświadczeniu między innymi Bartosza Bednorza udało im się wrócić do gry o zwycięstwo w partii. Punkt na miarę ćwierćfinału turnieju dał Bucki z lewego skrzydła (27:25).
Trzeci set był już tylko formalnością, ale też najlepszym w wykonaniu polskiego klubu. Trener Tuomas Sammelvuo desygnował do gry zmienników: Adriana Staszewskiego, Łukasza Kozuba czy Cezarego Sapińskiego, którzy w odróżnieniu od wcześniejszego składu grali zdecydowanie i nie odpuszczali rywalowi. Zamknęli wynik meczu pewnie z wysoką wygraną, a najlepszym zawodnikiem starcia został wybrany Jakub Bucki.
Na rywala w ćwierćfinale Asseco Resovia musi poczekać na wyniki Ligi Mistrzów, której to zespoły uzupełnią stawkę. Asseco Resovia jest triumfatorem zeszłorocznej edycji Pucharu CEV i jest na dobrej drodze do obrony trofeum.
Mecz rewanżowy Pucharu CEV:
Asseco Resovia Rzeszów - Pafiakos Pafos 3:0 (25:23, 27:25, 25:16)
Asseco Resovia: Ropret, Bednorz, Woch, Vasina, Kłos, Bucki, Potera i Ogórek (libero) oraz Sapiński, Niemiec, Kozub, Staszewski.
Pafiakos: Wagner, Araya Lahoz, Stroukarevits, Eleftheriou, Prodromou, Rodriguez, Krsteski i Savvides (libero) oraz Savvidis, Skordis.
MVP: Jakub Bucki
Stan rywalizacji: 2:0 dla Asseco Resovii