Siedem meczów rozegrają polscy siatkarze w Japonii, gdzie rywalizować będą o przepustkę olimpijską. Najmocniejszym rywalem będzie oczywiście Francja, ale na uwagę zasługuje także IranRozwiń
dowodzony przez byłego trenera Biało-Czerwonych, Raula Lozano.
- Za tych najmocniejszy rywali, oprócz Francji, uważam Iran. Zmienili selekcjonera na znanego w Polsce Raula Lozano, który
może być w stanie wziąć w karby bardzo rozbuchane irańskie charaktery, z którymi nie każdy trener sobie radzi. To są wspaniali zawodnicy, potrafiący grać świetną siatkówkę, są
niebezpieczni i mogą wygrać z każdym. Australia i Kanada to bardzo mocne "średniaki". Pozostałe trzy zespoły, Chiny, Japonia i Wenezuela są słabsze - powiedziała w programie #dziejesienazywo
dziennikarka WP SportoweFakty, Ola Piskorska.
W sobotę rozpoczną się zmagania w Tokio. Na początek zmierzymy się z Kanadą, następnie z Trójkolorowymi. Z
perspektywy tych siedmiu gier czy nie lepiej byłoby rozpocząć od mniej wymagających oponentów?
- Po turnieju odpowiem, jakby było lepiej. Teoretycznie, fajnie by było wejść w turniej
meczem ze słabszym rywalem. Z drugiej strony, jak dobrze zagramy dwa pierwsze spotkania, to potem będziemy mogli rozkładać siły. Najlepiej wygrać te mecze, bez względu na to z kim się gra.
Wszystko wygląda optymistycznie, ciężko nie patrzeć "kolorowo" - dodał trener AZS Politechniki Warszawskiej, Jakub Bednaruk.