Dawid, co ty zrobiłeś?! Kosmiczne skoki triumfatorów

PAP/EPA / Kimmo Brandt / Na zdjęciu: Dawid Kubacki.
PAP/EPA / Kimmo Brandt / Na zdjęciu: Dawid Kubacki.

Dawid Kubacki miał losy zwycięstwa w Ruce w swoich rękach. Nie udało mu się jednak uzyskać wymaganej odległości i wypadł poza podium. Na czele znalazło się dwóch zawodników, którzy wskoczyli na niebotyczny poziom!

Ogromną przemianę względem poprzedniego sezonu przeszli polscy skoczkowie. Podczas gdy ostatnia edycja Pucharu Świata była kompletnym niewypałem, z pojedynczymi przebłyskami Biało-Czerwonych, tak teraz zawodnicy Thomasa Thurnbichlera dają radość sobie i kibicom.

Świetnie było już w Wiśle, gdzie dwukrotnie zwyciężył Dawid Kubacki. Trzy tygodnie później, już na śniegu, Polacy kontynuowali dobrą passę. Trzeci w sobotnim konkursie był Piotr Żyła, a tuż za nim znalazł się prowadzący w generalce Kubacki.

Nadzieje kibiców zostały rozbudzone na pierwsze w historii zwycięstwo w Ruce. Tego nie dokonali nawet Adam Małysz i Kamil Stoch w szczycie formy. Blisko tego osiągnięcia znalazł się Dawid Kubacki.

Skakał z obniżonego rozbiegu i kapitalnie wykorzystał dobre warunki. Oddał najdłuższy skok pierwszej serii - 145,5 metra i objął prowadzenie z przewagą zaledwie punktu nad sobotnim triumfatorem Anze Laniskiem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

W dziesiątce na półmetku znalazł się jeszcze Żyła, a kolejne punkty zdobyli Kamil Stoch i Paweł Wąsek. O ile z pierwszego skoku trzykrotny mistrz olimpijski nie mógł być zadowolony, o tyle druga próba była w jego wykonaniu już znacznie lepsza (139 m). Oznaczało to marsz w górę klasyfikacji konkursu.

Podkreślić należy, że w pierwszej serii warunki spłatały figla części zawodników. Nie wszyscy sobie poradzili, czego efektem było pięć skoków poniżej setnego metra. Rozczarował Tomasz Pilch, który osiągnął dokładnie tę granicę. Czwartą dziesiątkę zamknęli z kolei Jakub Wolny i Aleksander Zniszczoł.

Podczas finałowej serii warunki się ustabilizowały, co było zwiastunem dużych emocji. Tym bardziej, że różnice punktowe w ścisłej czołówce były niewielkie. Szanse na podium zachowywał Piotr Żyła, a walkę o zwycięstwo stoczyć miał Dawid Kubacki.

35-latek wykonał swoje zadanie. Choć nieznacznie spóźnił wybicie, zdołał uzyskać 139 metrów, przy wietrze 0,8 m/s pod narty. Otrzymał także niezłe noty i wyszedł na prowadzenie. Pozostało mu czekać na to, co zrobią rywale.

Kolejny kapitalny skok oddał Halvor Egner Granerud. Świeżo upieczony rekordzista skoczni poszybował na odległość 145 metrów i łączną notą przekraczającą 300 punktów objął zdecydowane prowadzenie.

Festiwal dalekich lotów kontynuował Stefan Kraft, który w równie efektownym stylu skoczył jeszcze dalej niż Granerud i przewodził stawce ex aequo z Norwegiem. Pozostało czekać na to, aż organizatorzy skrócą rozbieg, ale niespodziewanie do tego nie doszło.

Ostatnie słowo należało do zamykającego konkurs Dawida Kubackiego. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie miał łatwego zadania. Komputer pokazywał, że aby zwyciężyć, musi skoczyć około 143-144 m.

To się jednak nie udało. Kubacki uzyskał 130 metrów i spadł na szóstą pozycję, tuż za Piotra Żyłę. Nie było tym samym zwycięstwa numer osiem w jego wykonaniu.

Konkurs w Ruce miał dwóch zwycięzców. Ex aequo na najwyższym stopniu podium - w pełni zasłużenie - stanęli Stefan Kraft i Halvor Egner Granerud. Życiowy wynik uzyskał Naoki Nakamura, który uzupełnił czołową trójkę.

Jeszcze w poprzednim sezonie piąte i szóste miejsce w wykonaniu Polaków wielu wzięłoby w ciemno. Tym razem pozostał jednak niedosyt, zwłaszcza że Kubacki prowadził po pierwszej serii. Odnotujmy, że Kamil Stoch był 14., a Paweł Wąsek 28.

Na kolejne emocje z udziałem skoczków znów przyjdzie nieco poczekać. Czeka ich dwutygodniowa przerwa, po której pojawią się na obiekcie w niemieckim Titisee-Neustadt. Tam oprócz dwóch konkursów indywidualnych odbędzie się jeszcze rywalizacja drużyn mieszanych.

Wyniki konkursu Pucharu Świata w Ruce:

MiejsceZawodnikKrajOdległościNota
1. Stefan Kraft Austria 140/147 304,5
1. Halvor Egner Granerud Norwegia 139/145 304,5
3. Naoki Nakamura Japonia 144/139,5 294,9
4. Anze Lanisek Słowenia 145/139 294,6
5. Piotr Żyła Polska 138/139 284,1
6. Dawid Kubacki Polska 145,5/130 278,7
7. Andreas Wellinger Niemcy 133,5/143 277,8
8. Daniel Tschofenig Austria 138,5/134 276,2
8. Pius Paschke Niemcy 132,5/139,5 276,2
10. Markus Eisenbichler Niemcy 137,5/136 275
14. Kamil Stoch Polska 129/139 269,3
28. Paweł Wąsek Polska 130/117 217,7
39. Jakub Wolny Polska 122 103,4
40. Aleksander Zniszczoł Polska 120 103
45. Tomasz Pilch Polska 100 58,9

Czytaj także:
O co tu chodzi? Kuriozalny powód dyskwalifikacji gwiazdy skoków
Gość specjalny podczas transmisji. Adam Małysz pokazał nowego lokatora

Komentarze (8)
avatar
tomas68
27.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trochę śniegu i już nie ma naszych kolegów. 
avatar
Klamen
27.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ktoś jeszcze to ogląda? 
avatar
Przemomachoo
27.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja się pytam a gdzie jest świeża młoda krew?? 
avatar
Mtb
27.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kozanecki i jego tytuł...co zrobił,spi...sprawę i tyle...wp to jednak z g...zrobi artykul 
avatar
Pawel.P
27.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Po co takie tytuły???Wy Niemcy jednak jesteście niedorozwinięci umysłowo, szczególnie widać to było w latach 30 ubiegłego wieku, gdzie do rządzenia krajem wybraliście Hitlera