Kubackiego wyróżnia jedna cecha. Pomogła mu wejść na szczyt
Dawid Kubacki jest w bajecznej formie. Z postawy 32-latka dumny jest Józef Jarząbek. - Od końca lata praktycznie nie obniża swojego bardzo wysokiego poziomu. Mam wrażenie, że lepiej się już skakać nie da - mówi nam pierwszy trener lidera PŚ.
- To zawsze był bardzo pracowity chłopak i przede wszystkim nie chorował i nie miał kontuzji. To pozwoliło zachować mu rytm startowy. Otrzymał od natury potężne odbicie i umie to wykorzystać. Najważniejszą cechą jest jednak u niego cierpliwość. On wśród juniorów był dobrym skoczkiem, ale praktycznie nigdy nie wygrywał. Musiał więc jeszcze ciężej pracować, by gonić za czołówką. Długo czekał, by zaistnieć w Pucharze Świata, ale teraz wszystko się wspaniale układa - mówi nam Józef Jarząbek.
Jeszcze przed rozpoczęciem obecnego sezonu Jarząbek podkreślał w rozmowie z WP SportoweFakty, że Kubacki wyraźnie odstaje od pozostałych kadrowiczów (więcej TUTAJ). Od końca października nic się nie zmieniło. Pozostali liderzy także notują dobre rezultaty, ale skoczek urodzony w Nowym Targu skacze w swojej lidze.
ZOBACZ WIDEO: Spór o premie Chorwatów. Nasz ekspert wyjaśniaKiedy mistrz świata z Seefeld wygrywa, to robi to niezwykle pewnie. Nie do ugryzienia był w Wiśle, gdzie triumfował dwukrotnie, a w Titisee-Neustadt to już kompletnie nie pozostawił złudzeń rywalom. W Niemczech do zwycięstwa dołożył także drugie miejsce, a w trakcie całego sezonu ani razu nie wypadł poza czołową szóstkę.
Nasz rozmówca wskazuje, iż możemy być spokojni o kolejne konkursy i cały sezon. Jeśli nie wydarzy się żaden kataklizm, to 32-latek będzie walczył o czołowe lokaty.
- Myślę, że wysoką formę da się utrzymać do końca sezonu. To tak doświadczony zawodnik, że nie może za wiele stracić z tej dyspozycji. Oczywiście pojedyncze słabsze zawody mogą się przytrafiać, bo czasem aura może spłatać dużego figla, ale Dawid jest w takiej formie, że pojawił się u niego automatyzm. On praktycznie nie oddaje słabszych prób. Cały czas pewnie idzie po swoje - podkreśla Jarząbek.
Wiele osób podkreśla, że to trener Thomas Thurnbichler stworzył z Dawida Kubackiego "potwora". Zmiana szkoleniowca, która miała miejsce po poprzednim sezonie, dotknęła najbardziej właśnie 32-letniego skoczka i to oczywiście w znaczeniu pozytywnym. Zmiana kilku elementów pomogła Kubackiemu wejść na szczyt.
- Główna różnica jest widoczna przy odbiciu z progu. Kąt natarcia jest trochę inny niż zwykle, bo dość często w przeszłości widywaliśmy Dawida wychodzącego bardzo wysoko, ale jednocześnie tracącego prędkość w powietrzu. Wtedy po prostu szybciej musiał lądować. Obecnie kierunek odbicia został ustabilizowany i Dawid wręcz płynie w powietrzu, co pozwala mu przeskakiwać skocznie - kończy Jarząbek.
Wyśmienity początek sezonu w wykonaniu Kubackiego pozwala nam wierzyć, że Polak będzie w stanie stać na najwyższym stopniu podium w Engelbergu. W Szwajcarii odbędą się dwa konkursy indywidualne (17-18 grudnia).
Czytaj także:
Ekspert przestrzega ws. Kubackiego. "Daleka droga"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)