Dawid Kubacki nie znalazł się w kadrze reprezentacji Polski na zmagania Pucharu Świata w skokach narciarskich 2024/25 w Engelbergu. Polak udał się na treningi do Zakopanego.
Nasz weteran miał za sobą nieudany występ m.in. w Titisee-Neustadt. To właśnie tam w dwóch konkursach kończył zmagania już po pierwszej serii. W ostatnim czasie miał okazję trenować pod okiem Zbigniewa Klimowskiego, odpowiedzialnego za grupę bazową na Podhalu.
Krzysztof Biegun, asystent trenera kadry B Wojciecha Topora, obserwował sobotnie skoki treningowe Kubackiego. - Jego skoki na pewno wyglądały lepiej niż do tej pory w Pucharze Świata. Oczywiście nie było tam nikogo z czołówki, więc trudno o porównania, ale gdyby spojrzeć na belki i prędkości, można powiedzieć, że były to dobre skoki - powiedział Biegun, obecny w studiu Eurosportu.
Przed nadchodzącym Turniejem Czterech Skoczni trener Thomas Thurnbichler stoi przed trudnym wyborem. Musi zdecydować, czy Kubacki zastąpi któregoś z zawodników rywalizujących w Engelbergu. Jeżeli do tego dojdzie, to najprawdopodobniej zastąpiony zostanie Kamil Stoch lub Jakub Wolny.
Kubacki pokazuje determinację i chęć powrotu do formy. Jego treningi w Zakopanem mogą okazać się kluczowe dla poprawy wyników. Wszyscy kibice z niecierpliwością czekają na ostateczną decyzję trenera.
ZOBACZ WIDEO: Kibice zgotowali jej owacje na stojąco. Łzy szczęścia płynęły same