Mistrzostwa Polski w Wiśle dały kibicom ogromną dawkę emocji. Pod nieobecność Dawida Kubackiego, który opuścił konkurs z powodu przeziębienia, fantastyczną walkę o złoty medal stoczyli Kamil Stoch oraz Piotr Żyła. Ostatecznie górą był dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli.
W pierwszej serii zanotował fantastyczną próbę, bowiem wylądował na 138. metrze. Zawodnik z Zębu musiał aż lądować na dwie nogi. - Ależ daleko! Co to był za skok! Ależ odleciał Kamil Stoch! - krzyczał na antenie jeden z komentatorów Telewizji Polskiej.
Wydawało się, że taki lot da mu prowadzenie po pierwszej serii zawodów. Było jednak inaczej, ponieważ to Piotr Żyła był liderem. Faktem jest, że skoczył jedenaście metrów bliżej, ale z dwóch belek niżej, w o wiele ładniejszym stylu i gorszych warunkach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!
Walka obu panów zakończyła się ostatecznie na korzyść Kamila Stocha - zaważyło raptem pół punktu. Tym samym zdobył on w swojej karierze dziewiąte mistrzostwo Polski. - Miałem pewne zadania na ten konkurs, które potrzebowałem zrealizować i cieszę się, że to mi się udało - mówił w rozmowie z TVP Sport (więcej TUTAJ).
Teraz podopiecznych Thomasa Thurnbichlera czeka kilka dni ważnego odpoczynku. Tuż po Świętach Bożego Narodzenia, a konkretnie 28 grudnia odbędą się kwalifikacje do pierwszego konkursu 71. Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie.
"Co to był za skok! Ależ odleciał Kamil Stoch!" Tak skacze Mistrz Polski pic.twitter.com/r5snmFrDIi
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 22, 2022
Zobacz też:
Znamy skład Polaków na Turniej Czterech Skoczni. Jest debiutant