[tag=4930]
Kamil Stoch[/tag] bardzo dobrze radził sobie we wszystkich trzech sobotnich seriach skoków w Garmisch-Partenkirchen. Na pierwszym treningu (133 m) lepszy od niego był tylko Halvor Egner Granerud. W drugiej serii treningowej trzykrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni lądował 5,5 metra bliżej, co dało 18. miejsce. Z kolei w kwalifikacjach, po próbie na 132,5 m, zajął siódmą lokatę.
Po zakończeniu kwalifikacji Stoch stanął przed kamerą Eurosportu. Na jego twarzy nie brakowało uśmiechu. Zdradził, jakie ma założenia na kolejne dni w Pucharze Świata.
- Uważam, że to był dobry dzień. Cieszę się, że kontynuuję to, co zacząłem w Oberstdorfie. Wydaje mi się, że teraz najlepsza dla mnie będzie stabilizacja. A nawet zatrzymanie się trochę w miejscu, docenienie tego, co jest, a później postawienie kolejnego kroku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?
W pierwszej części sezonu Stoch miał problem z utrzymaniem wysokiej formy, a dobre skoki przeplatał słabszymi. Od początku Turnieju Czterech Skoczni utrzymuje jednak określony poziom, który pozwala mu walczyć o miejsca w czołówce.
- Jestem w miejscu, w którym jeszcze niedawno chciałem być. Postaram się z uśmiechem przyjmować każde wyzwanie - zakończył.
W pierwszej serii noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen Stoch zmierzy się w parze z Francesco Ceconem. Jest oczywiście faworytem tej rywalizacji. Początek zmagań o godzinie 14:00.
Czytaj także:
- Granerud rywalem Polaka w pierwszej serii. Oto przeciwnicy Biało-Czerwonych
- Co tam się działo?! Wysyp dyskwalifikacji w Turnieju Czterech Skoczni