Kapitalne skoki Polaków na Bergisel!

Tego już za dużo. Polski skoczek krzywdzony przez sędziów

Rywalizacja konkursowa rozpoczęła się z 9. belki startowej. Jako pierwszy z Polaków zaprezentował się Piotr Żyła. Trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni skoczył 120,5 metra i wygrał rywalizację w systemie KO z Naokim Nakamurą, który wylądował 6,5 metra bliżej. Dla Żyły była to jedna z lepszych prób na tym obiekcie, choć wiadomo, że ogółem stać go na więcej.

Swój pojedynek w parze KO wygrał także Paweł Wąsek. To był pewny triumf - Polak osiągnął 119,5 metra w dobrym stylu, a jego rywal - Danił Wasiljew - skoczył 110 metrów.

Później oglądaliśmy wiele krótkich skoków. Warunki dawały o sobie znać, bo chwilami wiatr w plecy przybierał na sile. Trzeba też przyznać, że jury zawodów bardzo asekuracyjnie podeszło do sprawy, ustawiając belkę na stopniu dziewiątym. Dopiero Manuel Fettner, osiągając 124,5 metra przełamał złą passę. Chwilę później 123 metry w trudnych warunkach osiągnął Halvor Egner Granerud i po swoim skoku objął prowadzenie.

My tymczasem czekaliśmy na dwie polskie pary. Jan Habdas rywalizował z Kamilem Stochem. Habdas skoczył 106,5 metra, a Stoch 127 metrów, co dało mu 2. miejsce po jego skoku. Następnie Stefan Hula zepsuł skok, lądując na 102. metrze. Prawdziwą klasę z 7. belki pokazał Dawid Kubacki, skacząc 127 metrów! To daje mu prowadzenie!

32-latek odrobił też sporo punktów straty w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni do Halvora Egnera Graneruda.

Wyniki pierwszej serii konkursu w Innsbrucku:

Czytaj także:
Norwegowie mają problem?! "Zaczęły wpływać skargi"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Skoki narciarskie w Engelbergu - oglądaj NA ŻYWO w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).