Tego już za dużo. Polski skoczek krzywdzony przez sędziów

Nie ustaje dyskusja wobec zbyt niskich not dla Pawła Wąska podczas 71. Turnieju Czterech Skoczni. Krzywdzące oceny dla reprezentanta Polski skomentował dla WP SportoweFakty Edward Przybyła. Jak zatem zachowanie sędziów tłumaczy nasz rozmówca?

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Paweł Wąsek Getty Images / Daniel Kopatsch / Na zdjęciu: Paweł Wąsek
W tym sezonie cieszyć możemy się nie tylko z dalekich skoków Dawida Kubackiego, Piotra Żyły i Kamila Stocha. Więcej niż przyzwoicie w Pucharze Świata oraz w 71. Turnieju Czterech Skoczni radzi sobie również Paweł Wąsek. 22-latek ugruntowuje swoją pozycję w najlepszej trzydziestce i już teraz jest mocnym punktem Biało-Czerwonych.

W teorii imponują jednak nie tylko odległości, uzyskiwane przez Wąska. Od kilku lat eksperci zwracają też uwagę na świetny styl (lotu i lądowania) 22-latka i już teraz porównują go z jednym z najlepszych specjalistów od pięknego latania - Kamilem Stochem.

Kłopot polega jednak na tym, że zachwytów ekspertów i kibiców nie podzielili w Garmisch-Partenkirchen sędziowie, oceniający styl skoczków. Można było złapać się za głowę po notach, jakie młody Polak otrzymał w noworocznym konkursie. W obu seriach Wąsek wylądował więcej niż przyzwoitym telemarkiem, a mimo to nie otrzymał żadnej 18! Były zaledwie oceny po 17 i 17,5.

- Zdecydowanie Paweł powinien otrzymywać wyższe noty. Jego nazwisko nie jest jednak jeszcze dobrze rozpoznawalne w skokach. Sędziowie jeszcze się go nie "nauczyli". Naprawdę w Garmisch-Partenkirchen nie było za co mu odejmować aż tak wielu punktów - podkreślił dla WP SportoweFakty Edward Przybyła, międzynarodowy sędzia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

- Byli skoczkowie, którzy mieli zachwiane lądowanie, a otrzymywali wyższe noty. I to jest właśnie najbardziej zaskakujące w całej sprawie. Nie tyle same te noty po 17,5, ale fakt, że Polak został niżej oceniony niż skoczkowie np. z Austrii i Niemiec, którzy nie wykonali tego lądowania tak dobrze jak on. Jesteśmy tutaj zgodni w polskim środowisku sędziów, że Paweł został oceniony w Ga-Pa za nisko - dodał nasz rozmówca.

Oceny dla Wąska nie zmieniają jednak faktu, że 22-latek jest świetnie wyszkolonym technicznie skoczkiem i jego styl lotu oraz lądowania może robić wrażenie. Żeby dostrzegli to także sędziowie, potrzebne jest spełnienie jednego warunku.

- Paweł jest jednym z najlepszych młodych polskich skoczków pod względem stylu lotu i lądowania. Naprawdę jestem pełen podziwu dla niego. Jak zacznie skakać jeszcze po dwa, trzy metry dalej, to myślę, że od razu przełoży się to na wyższe oceny. Oczywiście i Pawłowi zdarzy się słabszy skok stylowo, ale w Ga-Pa jego próby mogły się podobać. Zasłużył na przynajmniej oceny po 18 punktów - zapewnił Edward Przybyła.

Przypomnijmy, że krótko po konkursie w Garmisch-Partenkirchen na temat niskich ocen dla Pawła Wąska rozmawialiśmy również z Wojciechem Fortuną. Mistrz olimpijski, podobnie jak Edward Przybyła, również był zdania, iż Polak został oceniony zbyt nisko przede wszystkim z powodu, że jego nazwisko nie jest jeszcze dobrze rozpoznawalne u sędziów (więcej TUTAJ).

Warto zatem z uwagą przyglądać się, jak sędziowie będą oceniać Pawła Wąska na Bergisel w Innsbrucku podczas trzeciego konkursu 71. Turnieju Czterech Skoczni. Początek zawodów o 13:30. Transmisja w TVN, Eurosporcie i na Pilot WP.

Szymon Łożyński, WP SportoweFakty

Czytaj także: Burza wokół kombinezonu Piotra Żyły. Ekspert wyjaśnia, dlaczego na kontroli wszystko jest w porządku

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Skoro sędziowie patrzą przy notach na nazwisko, oceny za styl powinny zostać wycofane ze skoków?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×