Norwegowie mają problem?! "Zaczęły wpływać skargi"

PAP/EPA / Christian Bruna / Halvor Egner Granerud
PAP/EPA / Christian Bruna / Halvor Egner Granerud

Temat sprzętu skoczków narciarskich podczas 71. Turnieju Czterech Skoczni jest niemal tak samo gorący jak dywagacje, kto wygra te prestiżowe zawody. O co chodzi tym razem? "Pod lupą" znaleźli się Norwegowie.

Według informacji opublikowanych przez Sport.pl, trenerzy już od jakiegoś czasu dyskutują na temat wiązań Norwegów. Konkretnie "o sposobie ich mocowania do nart" - informuje serwis.

Sytuacja jest tym bardziej "gorąca", że po dwóch konkursach liderem 71. Turniej Czterech Skoczni jest właśnie Norweg. Halvor Egner Granerud wygrał w Oberstdorfie i Ga-Pa i ma solidną przewagę nad Dawidem Kubackim.

- To będzie ważny temat na końcówkę rywalizacji w TCS - mówi rozmówca Sport.pl, który ma być dobrze zorientowany w kwestiach dotyczących sprzętu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?

Co na to sami Norwegowie? - Wiązania? Nic nie wiem, pierwsze słyszę. Musi chodzić o coś innego - przyznał szkoleniowiec Alexander Stoeckl dodając, że nic nie słyszał, aby toczyła się jakakolwiek dyskusja w tym temacie.

Ciśnienie w sprawie sprzętu rośnie, a świadczyć może o tym fakt, że po pierwszej serii w Ga-Pa Christian Kathol, kontroler sprzętu podczas PŚ, mocno przyjrzał się Granerudowi.

Informacje co prawda nie są potwierdzone, ale Kathol miał sprawdzać nie tylko kombinezon lidera 71. TCS (wcześniej zdyskwalifikowano jego kolegę z reprezentacji Mariusa Lindvika), ale też właśnie wspomniane wiązania.

Sport.pl dodał również, że "podobno do FIS zaczęły wpływać skargi i narzekania dyskutujących pomiędzy sobą trenerów". Co miałoby być tego efektem? Dodatkowa, sekretna kontrola sprzętu Norwegów.

"Miałoby chodzić o pomiar nie tylko wiązań, lecz także nart i butów zawodników, żeby ocenić, jaki wpływ mogą mieć na ich skoki i czy wszystko na pewno jest zgodne z zasadami" - czytamy.

Emocje podczas Turnieju Czterech Skoczni wiążą się zatem nie tylko z tym, co dzieje się na skoczni, ale i "wokół" niej. Po dwóch konkursach Granerud ma 26,8 punktu przewagi nad Kubackim i 40,1 nad Piotrem Żyłą.

Kolejny konkurs odbędzie się już w środę, 4 stycznia, w Innsbrucku (godz. 13:30), a decydujący w piątek 6 stycznia (godz. 16:30) w Bischofshofen.

Zobacz także:
Puchar Świata w Zakopanem uratowany
Polacy szaleją na skoczni. Małysz ma jednak zmartwienie

Komentarze (0)