Polacy w zawieszeniu. FIS ociąga się z decyzją

Getty Images / PAP / Na zdjęciu: Dawid Kubacki i Sandro Pertile
Getty Images / PAP / Na zdjęciu: Dawid Kubacki i Sandro Pertile

- Na 96 procent zorganizujemy ten turniej - mówi nam Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN. Od dobrych kilkunastu tygodni Polska nie może jednak doczekać się stuprocentowego potwierdzenia od FIS organizacji tzw. Polish Tour.

W tym artykule dowiesz się o:

Już przed tegorocznym sezonem Pucharu Świata w skokach narciarskich pojawiły się wstępne informacje, że w styczniu 2024 roku Polska może być gospodarzem nowego turnieju, tzw. Polish Tour, który miałby się odbyć na skoczniach w Zakopanem, Szczyrku i Wiśle.

Obecnie rozegranie takich zawodów w Polsce, już w przyszłym sezonie, jest niemal przesądzone. - Szansę na takie zmagania u nas oceniam na 96 procent - powiedział dla WP SportoweFakty Jan Winkiel, sekretarz generalny Polskiego Związku Narciarskiego.

FIS organizację turnieju w Polsce uzależniał od tego, czy w przyszłym sezonie - po raz pierwszy w historii - uda się rozegrać tzw. FIS Games. Impreza miała być alternatywą na sezon, kiedy w skokach narciarskich, biegach, kombinacji czy narciarstwie alpejskim nie organizuje się klasycznych mistrzostw świata.

Najprawdopodobniej w przyszłym roku nie uda się jednak zorganizować FIS Games, dlatego szanse na polski turniej bardzo wzrosły i jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidywalnego, to Polska, a dokładniej Zakopane, Szczyrk i Wisła, zajmą miejsce FIS Games w kalendarzu Pucharu Świata.

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Przedstawiciele Polskiego Związku Narciarskiego nie ukrywają jednak, że chcieliby już poznać ostateczną decyzję FIS, by móc sformalizować rozmowy z miastami-gospodarzami zawodów oraz sponsorami. Bez pewności na sto procent, że zawody odbędą się, nie da się dopiąć spraw organizacyjnych na ostatni guzik.

Decyzja miała być już we wrześniu. Od tego czasu minęły cztery miesiące, a FIS wciąż nie określił się na sto procent. Niewykluczone, że zrobi to dopiero na wiosnę, podczas komisji kalendarzowej, zatwierdzającej zawody na przyszły sezon. Tymczasem polskiej stronie zależy na tym, by ostateczną decyzję poznać jak najszybciej.

W związku z tym, że jeszcze jej nie ma, PZN nie chce ujawniać, jak dokładnie będzie wyglądał format polskiego turnieju i czy dla zwycięzcy będzie przewidziana dodatkowa nagroda finansowa. - Nie wykluczamy jednak takiej możliwości - powiedział nam Jan Winkiel.

Zawody mają składać się z pięciu konkursów, które odbędą się w połowie stycznia 2024 roku. Pierwsze dwa zaplanowano w Wiśle, w środku tygodnia zawodnicy mają rywalizować na obiekcie w Szczyrku, a na koniec zmagań dwukrotnie w Zakopanem.

Polish Tour od Raw Air czy bardzo prestiżowego Turnieju Czterech Skoczni wyróżniałby fakt, że między zawodami na dużych skoczniach (K-120 w Wiśle i K-125 w Zakopanem) zostaną przeprowadzone zmagania na mniejszym obiekcie w Szczyrku (K-90). Tak małych skoczni, poza mistrzostwami świata i igrzyskami olimpijskimi, nie ma już w kalendarzu Pucharu Świata. Byłaby to zatem dodatkowa atrakcja dla kibiców.

Pozostaje zatem czekać, by FIS potwierdził na sto procent organizację Polish Tour w 2024 roku, który obok Turnieju Czterech Skoczni, Raw Air i mistrzostw świata w lotach byłby najważniejszym wydarzeniem sezonu.

Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
Dawid Kubacki tylko machnął ręką. Ogromny pech i koniec niesamowitej serii Polaka!
Swoim zdaniem o skokach Iga Świątek trafiła w punkt. To jest w tym najgorsze [OPINIA]

Komentarze (0)