Jeden skok i się zaczęło. Granerud się tłumaczy

PAP / Grzegorz Momot / Halvor Egner Granerud
PAP / Grzegorz Momot / Halvor Egner Granerud

Halvor Egner Granerud oddał bardzo dobry skok w kwalifikacjach do konkursu mistrzostw świata, ale nie taki, do jakich przyzwyczaił w ostatnich tygodniach. W Norwegii od razu pojawił się niepokój.

W czwartkowych treningach na skoczni normalnej w Planicy Halvor Egner Granerud nie wypadał z TOP 3. Także trzecie miejsce zajął podczas serii próbnej przed piątkowymi kwalifikacjami, ale w samych kwalifikacjach nie było już tak znakomicie.

I choć oddał bardzo dobry skok (95,5 metra), który przełożył się na szóste miejsce, w Norwegii natychmiast zaczął się niepokój. "Nie miał pełnego gazu" - pisze portal nettavisen.no.

Skoczek od razu postanowił wytłumaczyć się z nieco słabszej próby kwalifikacyjnej. - To nie był super skok, ale też nie było to nic krytycznego. Chciałem dziś poprawić kilka drobnych rzeczy, ale sposób, w jaki to zrobiłem, był zły - przyznał, cytowany przez NTB.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni

Atmosferę postanowił uspokoić dyrektor sportowy, Clas-Brede Brathen. - Halvor prawdopodobnie jest najbardziej zaniepokojoną osobą na temat tego, dlaczego był szósty. Ale nie ma powodu do obaw. Mam nadzieję, że pójdzie spać z jasnym zrozumieniem tego, co nie zadziałało - przekazał dla vg.no.

Norwegowie nie mają innych powodów do optymizmu, bo słabo spisali się trzej pozostali skoczkowie. Johann Andre Forfang był dopiero 20., Kristoffer Eriksen Sundal 32., a Marius Lindvik 37.

Sobotni konkurs na skoczni K-95 w Planicy rozpocznie się o 17:00. Transmisja w TVN, Eurosporcie oraz na Pilot WP. Relacja tekstowa w serwisie WP SportoweFakty.

Czytaj także: 
Polacy pokazali moc! Tylko spójrz na wyniki drużynowe
Groźny wypadek w Planicy. Gwiazda w szpitalu

Komentarze (0)