Niepozorny luksus. Tak mieszkają polscy skoczkowie

Newspix / Tomasz MARKOWSKI / Baza polskich skoczków podczas MŚ
Newspix / Tomasz MARKOWSKI / Baza polskich skoczków podczas MŚ

Przechodząc między domkami można poczuć się, jak w muzeum, a gdy wejdzie się do środka, jak w luksusowym apartamencie. Polska reprezentacja w skokach na swoją bazę na MŚ w narciarstwie klasycznym 2023 wybrała niezwykłe miejsce.

Droga prowadzi serpentynami. Raz do góry, raz w dół, jak na prawdziwie wysokie góry przystało. Przekraczamy granicę Słowenii z Austrią i kilkadziesiąt minut później zza iglastych drzew wyłaniają się domki, które przypominają skansen albo muzeum.

To tylko złudzenie. Kompleks Naturel Hoteldorf Seeleitn, położony przy krystalicznie czystym jeziorze Faak, to prawdziwy raj. Łączy spokój i naturalność z nowoczesnością. Domki są bowiem bardzo bogato wyposażone.

Skoczkowie znajdą tutaj wszystko, co potrzebują do odpowiedniej regeneracji: saunę i basen. Nie brakuje nowoczesnej kuchni, ale w karcie dań znajdziemy także i propozycje charakterystyczne dla tego regionu.

Wejście do kompleksu Naturel Hoteldorf Seeleitn. Fot. Tomasz Markowski/Newspix
Wejście do kompleksu Naturel Hoteldorf Seeleitn. Fot. Tomasz Markowski/Newspix

Do Planicy, gdzie rywalizują podczas mistrzostw świata, skoczkowie mają nieco ponad pół godziny drogi. Nie żałują jednak czasu spędzonego w samochodzie, bo przygotowują się do zawodów i odpoczywają po nich w spokoju, z pięknymi widokami. Kto raz tutaj przyjedzie, będzie chciał wrócić.

Obecnie kompleks jest zamknięty dla turystów. Apartamenty Seeleitn są otwarte dla nich od maja do września. Na razie przebywa w nim tylko reprezentacja Polski w skokach narciarskich i kilka ekip w biegach narciarskich, ale nie z najsilniejszych krajów. Gdy mrozy odejdą już w zapomnienie i zrobi się ciepło, wówczas hotel otworzy się na klientów i jak co roku zaoferuje dostęp do plaży i przepięknego jeziora. Pomost znajduje się zaledwie kilkadziesiąt metrów od budynków. Gdy na nim staniemy, widok zapiera dech w piersiach.

Widok z pomostu. Fot. Tomasz Markowski/Newspix
Widok z pomostu. Fot. Tomasz Markowski/Newspix

Kompleks składa się z kilku obiektów mieszkalnych. Przechodząc między nimi można poczuć się jak podczas zwiedzania wiejskich domków w skansenie. Skoczkowie nie mają wątpliwości, cieszą się, że to właśnie tutaj mają swoją bazę. Wtóruje im trener Thomas Thurnbichler, który na swojej ziemi czuje się "jak ryba wodzie".

Ścieżki między domkami. Fot. Tomasz Markowski/Newspix
Ścieżki między domkami. Fot. Tomasz Markowski/Newspix

Wśród Austriaków, w okresie letnim, obiekt cieszy się dużym zainteresowaniem. Już teraz ci, którzy chcieliby zarezerwować sobie wypoczynek nad jeziorem Faak na początku maja tego roku, muszą obejść się smakiem. Najwcześniej wolne apartamenty dostępne są od połowy maja. Cena? Za dwa noclegi dla dwójki dorosłych trzeba liczyć się z wydatkiem nieco powyżej 2 tys. złotych.

Już podczas pobytu w kompleksie polska kadra miała w planach przejechać się na wycieczkę rowerami elektrycznymi wokół malowniczego jeziora Faak. Ostatecznie z tych planów nic jednak nie wyszło, bowiem w ostatnich dniach w Austrii i Słowenii doszło do załamania pogody. Zrobiło się mroźno, spadło sporo śniegu i o bezpiecznym podróżowaniu rowerami nie było mowy.

Zamiast wycieczki rowerowej były kręgle, o których więcej pisaliśmy TUTAJ. A w środę do południa skoczkowie z pewnością przespacerują się jeszcze po kompleksie Hoteldorf Seeleitn. Terenów na spokojne spacery, by zebrać myśli i złapać trochę oddechu przed rywalizacją, nie brakuje. Dla skoczków przygotowanie mentalne jest arcyważne, a położenie tego obiektu, w tak malowniczym miejscu, łatwiej pozwala zebrać myśli.

Z Planicy Szymon Łożyński, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także: Burza po złocie Piotra Żyły. Mamy komentarz dyrektora Pucharu Świata

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

Komentarze (0)