Na mistrzostwach świata w Planicy show skradł Piotr Żyła. Z kolei Kamil Stoch musiał obejść się smakiem, bo zarówno w konkursie indywidualnym, jak i drużynowym, znalazł się na czwartym miejscu.
Doświadczony reprezentant Polski mógł czuć się rozczarowany. Były to bowiem pierwsze mistrzostwa od 2011 roku, w których Stoch nie zdobył żadnego medalu indywidualnie lub drużynowo. Warto przypomnieć, że po raz ostatni zdarzyło mu się to 12 lat temu w Oslo.
35-latek nie składa broni przed kolejnymi zawodami w ramach PŚ w skokach narciarskich. Z jego słów bije optymizm.
"Z Planicy wyjeżdżam bez medalu, ale za to podniesioną głową. Dzięki wszystkim za wsparcie!!! Walczymy dalej" - przekazał Stoch za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Stoch może pochwalić się dwoma złotymi, jednym srebrnym oraz trzema brązowymi medalami na MŚ (wyłączając loty). Na chwilę obecną plasuje się na 14. miejscu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ustępując między innymi Dawidowi Kubackiemu i Piotrowi Żyle.
Czytaj także:
"Polski poker nie zadziałał". Dostało się też Horngacherowi
Gwiazdor nie znalazł się w drużynie. Wymownie ocenił swoją dyspozycję
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szałowa kreacja Sereny Williams. Fani zachwyceni