19 marca w Vikersund odbył się pierwszy w historii konkurs lotów narciarskich kobiet. Do rywalizacji przystąpiło zaledwie 15 zawodniczek, a zmagania nie były wliczane do klasyfikacji generalnej.
Próba wypadła całkiem nieźle, nie brakowało skoków na odległość powyżej 200 metrów. Mimo to Sandro Pertile podchodzi sceptycznie do pomysłu organizacji takich konkursów w najbliższym czasie.
- Początek był dobry, ale nie na tyle, aby w przyszłym roku zrobić zawody Pucharu Świata. Poziom musi być bardziej solidny, zanim zdecydujemy się na kolejny krok. To było fantastyczne wydarzenie, ale musimy być realistami - powiedział dyrektor Pucharu Świata w rozmowie z norweskim "VG".
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące opinie nt. Roberta Lewandowskiego. Oto co napisali Hiszpanie
Pertile jest zdania, że wszystkie zawodniczki potrafiły skakać, ale nie wszystkie latać. Organizacja zawodów - jak twierdzi - będzie możliwa, gdy podniesie się poziom. To nie spodobało się części skoczkiń.
- To był świetny weekend, który wzbudził duże zainteresowanie naszym sportem. Jestem zaskoczona - powiedziała Maren Lundby.
- Pokazałyśmy, że stać nas na długie skoki. Zgadzam się, że powinno być więcej dużych skoczni w kalendarzu, ale trzymać się z dala od lotów, kiedy to wcale nie jest niebezpieczne, a my to potrafimy? Po co się powstrzymywać? - dodała Norweżka.
Maren Lundby chciałaby, aby kobiety mogły rywalizować na mamucich skoczniach w Pucharze Świata oraz w MŚ w lotach. - Chcemy równego traktowania - zaapelowała.
Lundby może liczyć na wsparcie Clasa-Brede Brathena, kierownika norweskiej kadry. - Jak można oczekiwać, że wszystkie zawodniczki będą dobre w lotach za pierwszym razem? Smutne w tym wszystkim jest to, że argumenty są dokładnie takie same, jak w czasach zanim dziewczyny w ogóle dostały prawo startów międzynarodowych - tłumaczył.
Kalendarz Pucharu Świata na sezon 2023/2024 ogłoszony zostanie w kwietniu.
Czytaj także:
- Sponsor mówi "dość". Skoczek zaczął mówić o żonie i dziecku
- Zjednoczenie świata skoków. Przejmujące słowa szefa PŚ