Ma szansę wyprzedzić Kubackiego. Co za słowa o Polaku

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Anże Lanisek ma dużą szansę na to, by wyprzedzić Dawida Kubackiego w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Słoweniec w rozmowie z TVP Sport powiedział, że ma mieszane uczucia. Nie szczędził też pozytywnych opinii na temat Polaka.

Z powodu choroby żony Dawid Kubacki nie bierze udziału w ostatnich w tym sezonie konkursach Pucharu Świata w skokach narciarskich. Polak wciąż jest trzeci w klasyfikacji generalnej, ale wiele wskazuje na to, że po weekendowych zawodach w Planicy tej pozycji nie utrzyma.

Kubacki ma 73 punkty przewagi nad będącym w świetnej formie Anze Laniskiem. Słoweniec jest pierwszym liderem turnieju Planica 7. Lanisek bardzo dobrze radzi sobie na mamuciej skoczni, a do rozegrania zostały jeszcze dwa indywidualne konkursy.

Reprezentant Słowenii nie ukrywa, że chciałby sezon zakończyć na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale w tej sprawie ma mieszane uczucia.

- Bardzo trudno mi o tym mówić. To oczywiste, że każdy chciałby być w czołowej trójce. Z drugiej strony Dawid zasłużył na miejsce na podium. Dla mnie on już zawsze będzie drugim skoczkiem tego sezonu. Pokazał siłę mentalną i fizyczną. Życzę mu wszystkiego najlepszego - powiedział Lanisek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się bawili argentyńscy piłkarze. Był tam też Messi

Kubacki przed wycofaniem się z zawodów w Vikersund był wiceliderem PŚ i miał matematyczne szanse na to, by wygrać całą klasyfikację. Jednak jego rezygnacja ze startów oznaczała, że po Kryształową Kulę sięgnął Halvor Egner Granerud, a drugie miejsce w "generalce" zajmuje Stefan Kraft.

Początek piątkowego konkursu indywidualnego o godzinie 15:00. Transmisja w telewizji TVN, w Eurosporcie, na platformie Pilot WP, a relacja tekstowa "na żywo" w WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Thurnbichler dostrzegł dwa problemy. "Znowu"
Kamil Stoch nagle wypalił przed kamerą TV: "kolana się pode mną ugięły"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty