W piątek pogoda nie sprzyjała skoczkom. Zawodnicy powoli zaczynali się niecierpliwić i ostatecznie seria próbna nie doszła do skutku, natomiast zawody na obiekcie mamucim w Planicy przełożono na sobotę.
Do 12-osobowej kadry reprezentacji Słowenii dokooptowany został Bor Pavlovcic. Już wcześniej organizatorzy zawodów poinformowali, że młody skoczek postanowił zakończyć profesjonalną karierę.
Przed piątkowym konkursem 24-latek miał okazję zaprezentować się przed lokalną publicznością w roli przedskoczka. Koledzy z reprezentacji przygotowali niespodziankę Pavlovcicowi. Po jego ostatnim skoku rozpoczęło się huczne świętowanie, Słoweniec mógł liczyć na kilka łyków szampana.
"Ostatni skok i wielka feta na pożegnanie. Bor Pavlovcic zawiesza narty na kołek" - relacjonował na Twitterze dziennikarz Damian Michałowski.
Pavlovcic trzykrotnie stawał na podium zawodów w konkursach indywidualnych Pucharu Świata. W rozmowie z portalem sportklub.n1info.si wytłumaczył swoją decyzję: - Największym powodem jest masa ciała. Skoki to tak specyficzny sport, że skoczkowie muszą mieć wyjątkowo niską wagę. Jestem wśród wyższych skoczków i trudniej mi wszystko kontrolować - przyznał.
Czytaj także:
Gorąco po odwołaniu skoków w Planicy. "Cyrk"
ZOBACZ WIDEO: Tak się ubrał w Dubaju. Bogactwo aż bije po oczach