Świetny prognostyk. Dawid Kubacki najlepszy w kwalifikacjach

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Dawid Kubacki triumfował w serii kwalifikacyjnej przed niedzielnym konkursem Letniego Grand Prix w Hinzenbach. Awans wywalczył komplet Polaków.

W sobotę reprezentacja Niemiec miała najwięcej powodów do radości po konkursie Letniego Grand Prix w Hinznebach, bo triumfował Andreas Wellinger, a drugie miejsce zajął Stephan Leyhe. W pierwszej dziesiątce mieliśmy dwóch Polaków - siódmego Dawida Kubackiego i dziesiątego Piotra Żyłę.

W niedziele z kolei od kwalifikacji rozpoczęły się zmagania na skoczni normalnej. W nich prym znów wiedli Wellinger (88 m) i Leyhe (87 m), ale obu pokonał tym razem Kubacki. Reprezentant Polski skokiem na 90 metrów o 1,6 punktu wyprzedził pierwszego i o 5,8 drugiego. Przed Leyhe wskoczył jeszcze wicelider cyklu, Gregor Deschwanden (85,5 m w trudniejszych warunkach). Pierwszą dziesiątkę zamknął Żyła (84,5 m).

W zawodach zobaczymy pięciu Biało-Czerwonych. 26. miejsce zajął Kacper Juroszek (83 m), tuż za jego plecami sklasyfikowany został Paweł Wąsek (82,5 m), a na 35. miejscu znalazł się Aleksander Zniszczoł (79,5 m).

Kwalifikacji dość nieoczekiwanie nie przebrnął Constantin Schmid (75 m). Jeden z Norwegów, Soelve Jokerud Strand, został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.

Początek konkursu LGP o godzinie 14:45. Relacja tekstowa "na żywo" w serwisie WP SportoweFakty.

Wyniki kwalifikacji w Hinzenbach:

MiejsceZawodnikKrajOdległościNota
1. Dawid Kubacki Polska 90 123
2. Andreas Wellinger Niemcy 88 121,4
3. Gregor Deschwanden Szwajcaria 85,5 117,4
4. Stephan Leyhe Niemcy 87 117,2
5. Killian Peier Szwajcaria 87,5 116,9
10. Piotr Żyła Polska 84,5 112
26. Kacper Juroszek Polska 83 104,8
27. Paweł Wąsek Polska 82,5 104,3
35. Aleksander Zniszczoł Polska 79,5 98,9

Czytaj także: Skoki narciarskie. LGP w Hinzenbach. Gdzie oglądać? Transmisja, stream

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przyjrzyj się dokładnie. Skradła show w centrum miasta

Źródło artykułu: WP SportoweFakty