"Zawsze chce zabetonować grupę". Szczerze ocenił wybór Thurnbichlera

Getty Images / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler
Getty Images / Na zdjęciu: Thomas Thurnbichler

Na pierwszy weekend PŚ w skokach polecą Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Kamil Stoch, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł. W tym gronie nie ma wyróżniającego się ostatnio Macieja Kota. Słusznie? O to zapytaliśmy trenera Kazimierza Długopolskiego.

Tak naprawdę już od dłuższego czasu było wiadomo, że o pięć miejsc na pierwsze kwalifikacje w sezonie 2023/2024 walczy wcześniej wspomniana szóstka oraz Kacper Juroszek, który zresztą do niedawna był w kadrze A.

Jednakże kilka dni temu polska nadzieja na przyszłość została przesunięta przez Thomasa Thurnbichlera do drugiej grupy treningowej, co było niemal jednoznaczne z tym, że 22-latek nie pojedzie do Finlandii (Więcej TUTAJ).

Wiadomo już, że w Ruce nie wystąpi również Maciej Kot. - Ostatecznie zdecydowaliśmy się nie robić wielkich zmian względem ostatniego roku - skomentował szkoleniowiec pierwszej reprezentacji Polski (Więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: W trybie pilnym Polka zawiesza karierę. Jest w ciąży

Taka decyzja wywołała różne komentarze. Były trener Kazimierz Długopolski w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał wprost, że na obecny moment powołanie Kubackiego, Stocha, Żyły, Wąska oraz Zniszczoła to optymalny wybór. Aczkolwiek zastanowiłby się nad 32-latkiem, szczególnie po uwzględnieniu jego sezonu letniego.

Mimo wszystko ma on świadomość, w jaki sposób działają szkoleniowcy, którzy trochę faworyzują swoich kadrowiczów i takie powołania wcale go nie dziwią. Przypomnijmy, że w polskiej kadrze A w tym momencie trenuje właśnie wyłącznie piątka powołana na Puchar Świata w Finlandii.

- Trener prowadzący swoją kadrę od początku nie bardzo chce włączyć do tej grupy kogoś z zewnątrz. Jakieś ewentualne korekty mogą pojawić się po pierwszym periodzie. Jednak zawsze tak było, nawet za moich czasów, że szkoleniowiec nie lubił powoływać kogoś spoza kadry, przynajmniej na początku sezonu - przyznał 73-latek.

Gdyby nie istniał podział na grupy treningowe, ośmiokrotny mistrz Polski osobiście zabrałby Kota na PŚ już od samego początku. Jednakże przy obecnym podziale, taka decyzja nie powinna dziwić. - Trener kadry zawsze chce zabetonować swoją grupę. Później pewnie taki szkoleniowiec źle się czuje, jeśli z jego zawodnikami wygrywa ktoś inny - podsumował Kazimierz Długopolski.

Puchar Świata 2023/2024 rozpocznie się od kwalifikacji w Ruce 24 listopada. Na następne dwa dni zaplanowane są konkursy indywidualne.

Czytaj także:
Jest nagranie. Tylko spójrz, co na ulicach robił trener polskich skoczków
"Myślałem o tym wiele razy". Stoch zabrał głos ws. końca kariery

Komentarze (2)
avatar
Robisz
4.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Decyzja dobra i nie zapominajmy, iż sam Pan Maciej chwalił trenera i...dodam, że nikt nie zabroni "powymiatać" zawodnikowi w "kontynentalce" i wskoczyć do PŚ. Może dzięki jego dobrym skokom do Czytaj całość
avatar
random47
3.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli dalej takim składem będą walczyć to daleko nie zajadą , to kilkoro przecież emerytów sportowych a gdzie młodzi ? Taki Juroszek mógłby się przydać i na teraz i na przyszłość.