"Nie byłem w pełni sił". Kubacki jasno o chorobie

Getty Images / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
Getty Images / KIMMO BRANDT / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Infekcja odcisnęła piętno na Dawidzie Kubackim. W piątkowych kwalifikacjach Polak zajął dopiero 39. miejsce. - Jeszcze nie byłem w pełni sił, ale z dnia na dzień jest lepiej - przyznał na antenie Eurosportu.

Piątkowe kwalifikacje do inaugurującego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich nie były zbyt udane dla Dawida Kubackiego. Polak wprawdzie dostał się do konkursu, ale zajął dopiero 39. miejsce, co mogło zmartwić kibiców.

Zawodnik wyznaje, że dla niego to były pierwsze skoki od 1,5 tygodnia. Wszystko przez chorobę. Polak zmagał się z infekcją wirusową, o której mówił w wywiadzie z WP SportoweFakty Thomas Thurnbichler (więcej TUTAJ)

- Wiem, co mam robić. Jedyną niewiadomą jest to, jak noga będzie działała. W czuciu dochodzę do siebie. W piątek jeszcze nie byłem w pełni sił, ale z dnia na dzień jest lepiej i to dobry prognostyk. Skoki nie raz pokazały, że po byle jakich kwalifikacjach może być fajny wynik - tłumaczył Dawid Kubacki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek

Nie tylko jednak on był jedynym Polakiem, który w kwalifikacjach spisał się słabo. Wręcz przeciwnie, wszyscy Biało-Czerwoni zanotowali występy poniżej oczekiwań. Dość powiedzieć, że najlepszych z nich był Piotr Żyła, który zajął 29. lokatę.

- Prawda jest taka, że jak się dobrze skacze, to nie ma problemu się zaadaptować. W Ruce trzeba mieć trochę prędkości za progiem i trzeba ją znaleźć, by na dole dało się odlecieć. Moje skoki nie są perfekcyjne, ale to tego rodzaju błędy, które można naprawić dość szybko - ocenił mistrz świata.

Przeprowadzający z nim wywiad Kacper Merk wspomniał o tym, że podsłuchał, jak trener Thurnbichler rozmawiał z Kubackim o tym, że w torach najazdowych był śnieg.

- Był rzeczywiście tam obecny, ale nie wiem czy utrudnił skok. Nie zwróciłem uwagi czy ktoś dmuchał tory, ale było trochę śniegu i dziubnęło mnie tuż za belką. Trener mówił, że było zbyt aktywnie w pozycji najazdowej. Może to miało wpływ, ale też miałem takie zadanie. Być może przesadziłem - opowiedział Kubacki.

Początek sobotniego konkursu o godz. 16:15. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.

Czytaj więcej:
Skoczkowie zarobią więcej. Są też kontrowersyjne zmiany

Komentarze (1)
avatar
beben
25.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie jest żądny sport tam decydują pomiary wiatru a nie odległość i tej dyscypliny mało teraz kto ogląda bo to nie jest ciekawe