Piotr Żyła zajął dopiero 31. miejsce w pierwszym konkursie PŚ 2023/24 w skokach narciarskich. Mistrz świata na skoczni normalnej swój występ na Rukatunturi (HS 142) zakończył na pierwszej serii (więcej TUTAJ).
- Widzisz i chodziłbyś bez ręki - zwrócił się reprezentant Polski do Kacpra Merka z Eurosportu po sobotnim konkursie w Ruce. Dziennikarz wcześniej powiedział, że... "dałby sobie rękę uciąć, że w sobotę Żyła będzie skakać lepiej niż w piątkowych treningach i kwalifikacjach".
- Dzisiaj po prostu skoczyłem i tyle. Zabrakło metrów (126,5 m - przyp. red.). Tak czasami bywa w skokach, że nagle zaczyna brakować tych metrów - ocenił Żyła.
- Miało się udać to wszystko poskładać na dzisiaj, ale zupełnie się nie udało. Cudów raczej jutro (w niedzielę zostanie rozegrany drugi konkurs indywidualny - przyp. red.) nie będzie, ale podchodzimy do tego na spokojnie - dodał podopieczny Thomasa Thurnbichlera.
- O... ktoś się wywalił! - Żyła w swoim stylu zakończył rozmowę. Jak wyjaśnił Merk, upadek zaliczył jeden z pracowników obsługi fińskiej skoczni, który ugniatał śnieg na zeskoku w przerwie w zawodach.
Zobacz:
W te obrazki aż trudno było uwierzyć. Katastrofa Stocha i Żyły
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka Świątek