- To był naprawdę pozytywny dzień dla naszego zespołu - zdradził Thomas Thurnbichler w materiale opublikowanym przez PZN na platformie X.
Najbardziej imponował Dawid Kubacki, który kwalifikacje finalnie ukończył na 5. pozycji. W drugiej dziesiątce znalazł się Piotr Żyła, a do konkursu awansowało jeszcze trzech kolejnych Biało-Czerwonych.
- Wprowadziliśmy nieco odświeżenia do naszego zespołu za sprawą nowych zawodników. Muszę powiedzieć, że pracują naprawdę zmotywowani - przyznał Austriak.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Zrobił to na siedząco. Po prostu magia[url=/skoki-narciarskie/1095593/zaskakujace-co-zrobil-zyla-po-kwalifikacjach]
[/url]
Przypomnijmy, że w Klingenthal nie ma Kamila Stocha, który w poszukiwaniu formy trenuje indywidualnie. Thurnbichler już wcześniej zdradził plany co do jego osoby. W Niemczech pojawił się z kolei m.in. Maciej Kot.
Szkoleniowiec naszych skoczków zauważył progres już podczas treningów w Lillehammer. Skąd nagle taka poprawa u Kubackiego? - Dysponuje teraz dobrą pozycją. Widać też, że jeśli chodzi o prędkość, jest szybki. Nawet, jeżeli popełnia drobne błędy z tej pozycji, skoki pozostają efektywne. Powiedziałbym, że zbliża się do najlepszych skoków - przyznał.
Thurnbichler zwrócił też uwagę na to, co wydarzyło się w Ruce. I nie chodzi tutaj o samych zawodników, skoki czy zmiany w treningach, ale o działania FIS.
- Patrząc na szerszą perspektywę, ponowne pomiary przeprowadzone przez FIS mają wpływ na to, co dzieje się w tej chwili - przyznał Austriak. I w Klingenthal nie było już widać takiej dominacji Niemców i Austriaków.
Jak będzie podczas zawodów Pucharu Świata? Sobotni konkurs w Klingenthal rozpocznie się o godz. 16:00. Tekstowa relacja "na żywo" na WP SporoweFakty (-->> TUTAJ).
Zobacz także:
Dawid Kubacki wraca na szczyt? "Tutaj nie było przypadku"
Zaskakujące, co zrobił Żyła po kwalifikacjach