15. miejsce zajął Dawid Kubacki w Klingenthal, gdzie skoczkowie rywalizowali w sobotę o kolejne punkty Pucharu Świata. Lider reprezentacji Polski powoli odbudowuje formę po słabym starcie sezonu i bardzo przeciętnych skokach w Ruce i Lillehammer.
Klingenthal to miejsce, które na ogół bardzo dobrze kojarzy się Polakom, w tym właśnie Kubackiemu. Ten wraz z kolegami dwukrotnie triumfował tam w zawodach drużynowych, dwukrotnie stawał też na najwyższym stopniu podium indywidualnie.
W 2021 roku przydarzyła mu się jednak historia, o której momentalnie stało się głośno w mediach. W drugiej serii Polak pofrunął w Klingenthal aż 146 metrów. Za styl otrzymał trzy noty 18,5, jedną 17,5 i jedną 17. A ta ostatnia nie spodobała się Igorowi Błachutowi, który komentował konkurs na antenie TVN.
"Ten francuski pajac, który zabrał Dawidowi notę jest mu winien jedną lokatę. Mówię tak, bo zdenerwowałem się bardzo" - powiedział dziennikarz podczas transmisji.
Warto dodać, że wyższe noty za krótszy i mniej stylowy skok otrzymał wówczas Halvor Egner Granerud, a postawa sędziów wzbudziła mnóstwo kontrowersji. We wspomnianym konkursie Norweg triumfował, a Kubacki zajął siódmą lokatę.
Szczegółowa analiza not pokazała ponadto, że sędzia z Francji odjął Kubackiemu aż trzy punkty za lądowanie, a to było niezgodne z przepisami. Odjęcia w przypadku Graneruda były zdecydowanie niższe, choć jego narta krawędziowała przy lądowaniu.
W niedzielę odbędzie się drugi konkurs Pucharu Świata 2023/24 w skokach narciarskich. Początek o godzinie 16:00, a kwalifikacje rozpoczną się o 14:00. Relacje tekstowe "na żywo" ze wszystkich serii w serwisie WP SportoweFakty.
Czytaj także: "Tybetański mnich". O co chodziło polskiemu skoczkowi?
ZOBACZ WIDEO: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora