17. miejsce, najlepszy start w sezonie PŚ 2023/24, Kamila Stocha w Oberstdorfie (więcej TUTAJ), to dobry prognostyk przed kolejnymi konkursami 72. Turnieju Czterech Skoczni. Ostatnio z formą "Rakiety z Zębu" nie było bowiem dobrze.
- Trochę zadowolenia? Tak, w końcu pojawił się element lotu. Taka nowość... Tak, to było przyjemne. Każde dobre skoki w konkursie na pewno dodają wiary w siebie. Wczoraj skoki były spóźnione i brakowało energii, a dziś były tylko spóźnione - ocenił Stoch w wywiadzie dla Eurosportu.
- Jest krok do przodu. Wiadomo, że to nie jest przeskok, jakiego ja bym chciał i kibice, ale mówiłem wcześniej, że to pewnie potrwa. Muszę się uzbroić w cierpliwość i trzymać konsekwentnie tego, co robię - dodał reprezentant Polski.
Trzykrotny indywidualny mistrz olimpijski, który podczas rozmowy lekko się uśmiechał, co ostatnio nie było normą, podkreślił że przyspieszenie pewnych procesów w jego przypadku nie jest wskazane.
- To rodzi błędy, a ja chcę ich unikać. Nie ma jednej rzeczy, jednego złotego środka. Kluczowe jest pełne zaufanie samemu sobie. Dzisiaj tego próbowałem i to działało - podsumował 36-letni Stoch.
Zobacz:
Na taki skok Stocha długo czekaliśmy. Ależ zaatakował
ZOBACZ WIDEO: Zdjęcia wrzucili do sieci. Zobacz, gdzie Ronaldo zabrał swoją ukochaną