Wpadka TVN. Widzowie przecierali oczy ze zdumienia

Instagram / www.instagram.com/tvn.pl / Transmisja konkursu skoków narciarskich w TVN
Instagram / www.instagram.com/tvn.pl / Transmisja konkursu skoków narciarskich w TVN

Do kompromitującej wpadki doszło na antenie TVN podczas transmisji z drugiego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Garmisch-Partenkirchen. Reklamy były ważniejsze od... ogłoszenia zwycięzcy!

Widzowie TVN w poniedziałek (1 stycznia) przecierali oczy ze zdumienia, kiedy stacja niespodziewanie przerwała transmisję z noworocznego konkursu Turnieju Czterech Skoczni 2023/24 w Ga-Pa.

Po skoku ostatniego zawodnika w stawce, lidera po pierwszej serii Japończyka Ryoyu Kobayashiego (więcej TUTAJ), widzowie usłyszeli tylko słowa komentatora: "Chyba wszystko wskazuje na to, że Lanisek będzie zwycięzcą konkursu".

Zaraz potem w TVN wyemitowano blok reklamowy, który trwał blisko dziesięć minut. Kibice nie wiedzieli więc, kto oficjalnie wygrał konkurs w Ga-Pa i kto prowadzi w klasyfikacji generalnej 72. edycji TCS.

Po reklamach fani skoków narciarskich zobaczyli na ekranach swoich odbiorników... stojącego na najwyższym stopniu podium Słoweńca Anze Laniska.

"Czyli widz TVN od 10 minut nie wie, kto wygrał konkurs skoków. Ale za to trzeci raz ogląda niektóre reklamy. Ciekawe" - dziwił się na portalu X dziennikarz WP SportoweFakty Marek Bobakowski.

Zobacz:
Piotr Żyła ma czego żałować. Kapitalny lot, ale po chwili stało się to

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Źródło artykułu: WP SportoweFakty