- Odszedł od nas 7 stycznia tego roku. Miał dopiero 37 lat - powiedział spiker podczas sobotniego konkursu drużynowego w Zakopanem.
To był wstęp do chwili, którą uczczono pamięć zmarłego niedawno byłego skoczka. - Pozostanie w naszej pamięci. Uczcijmy chwilą ciszy Mateusz Rutkowskiego - dodał.
Na początku XXI wieku Mateusz Rutkowski był największą nadzieją polskich skoków. Zdobył nawet tytuł indywidualnego mistrza świata juniorów. Był nazywany następcą Adama Małysza.
"Dotarła do nas smutna wiadomość - w wieku 37 lat zmarł były reprezentant Polski w skokach narciarskich, mistrz świata juniorów z 2004 roku, Mateusz Rutkowski" - napisano w komunikacie Polskiego Związku Narciarskiego 7 stycznia.
W Zakopanem cisza "brzmiała" wymownie. - Dziękujemy bardzo. Szanowni państwo, jesteście wielcy - podsumował wszystko spiker.
Rutkowski zakończył karierę w 2007 roku. W ostatnich latach pracował jako kamieniarz w firmie budowlanej i był członkiem założonego przez jego brata Łukasza Klubu Sportowego Rutkow-ski.
Zobacz także:
Polacy walczyli o podium. Kubacki wyjaśnił, co się stało w ostatnim skoku
Eurosport zażartował z zachowania Stocha. "Paragon grozy"
b]ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie