Nie pozostawia złudzeń. "Musiałby wydarzyć się jakiś cud"

- Trudno od razu kreować lidera - mówi o Aleksandrze Zniszczole w rozmowie z WP SportoweFakty Andrzej Kozak. Prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego zdradza także, czy cieszynianin jest w stanie w obecnym sezonie zająć lokatę na podium.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
Aleksander Zniszczoł Newspix / EXPA/ Tadeusz Mieczynski / Na zdjęciu: Aleksander Zniszczoł
29-latek w ostatnim miesiącu przeżywa jeden z najlepszych okresów w swojej karierze. W Mistrzostwach Świata w lotach narciarskich 2024 w Bad Mitterndorf zajął 12. miejsce w zawodach indywidualnych.

W Pucharze Świata za to najwyżej uplasował się w Zakopanem. Tam po pierwszej serii był czwarty, ale ostatecznie wylądował na 11. pozycji. Dodatkowo od pięciu konkursów nie wypadł z najlepszej 30. Przypomnijmy, że jego najdłuższa taka seria do tej pory, to osiem zawodów z rzędu.

Wielu uważa, że były mistrz świata juniorów jest w tej chwili najlepszym z Polaków. Zdaniem Andrzeja Kozaka Aleksander Zniszczoł w tym momencie skacze tak, jak powinien i robi to na swoim przyzwoitym poziomie. Słabiej po prostu prezentuje się reszta naszej kadry.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć

- Trudno od razu kreować lidera. Kilka razy dobrze się zaprezentował, choć w tym drugim skoku w Zakopanem w konkursie indywidualnym mógł akurat oddać lepszą próbę. W tej chwili być może ma najlepszą formę w naszej kadrze, ale jeszcze wiele mu brakuje do Kamila Stocha, czy Dawida Kubackiego z zeszłego sezonu.

Słaby sezon Biało-Czerwonych spowodował, że kibice zaczynają cieszyć się nawet z wyników na poziomie Zniszczoła. Przypomnijmy, że do tej pory żaden z naszych skoczków nie znalazł się w najlepszej dziesiątce konkursu indywidualnego PŚ. Polacy przez ostatnie lata przyzwyczaili do sukcesów. Nie dziwi więc, że niektórzy szanse na podium upatrują właśnie w 29-latku.

- Według mnie, musiałby wydarzyć się jakiś cud. Moim zdaniem jest 10 zawodników, którzy są na bardzo wysokim poziomie i odstają od pozostałych - mówi prezes Tatrzańskiego Związku Narciarskiego.

Aczkolwiek podkreśla, że momentami o dobrym miejscu decyduje kilka elementów losowych, chociażby warunki wietrzne. Szczęściu jednak czasami trzeba pomagać. Dlatego ważne jest, aby się ustabilizować i regularnie wskakiwać do drugiej serii. Później może wydarzyć się wiele. Jeśli chodzi o całą naszą reprezentację, to w opinii Kozaka istotne, aby zachować przyzwoitość i plasować się, choćby w najlepszej dziesiątce.

W najbliższy weekend (3-4 lutego) PŚ zawita na skocznię Muehlenkopfschanze (HS147) w Willingen. W piątek (2.02) zaplanowano tam treningi i kwalifikacje do sobotniego konkursu. Polskę reprezentować będą: Stoch, Żyła, Kubacki, Zniszczoł i Wąsek.

Mateusz Kmiecik, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj także:
Słowa Małysza dają do myślenia. Legenda spodziewa się problemów
Będą sensacyjne powroty do kadry? Trener zainteresowany

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Czy Aleksander Zniszczoł zajmie w tym sezonie miejsce na podium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×