Aktualny sezon w wykonaniu polskich skoczków narciarskich jest zupełnie inny niż wszystkie. Mijają kolejne tygodnie, a poprawy wśród liderów kadry nie widać. Mimo to Thomas Thurnbichler nie przeprowadził żadnych zmian przed startem amerykańsko-japońskiego tournee.
- Nie było za bardzo za kogo zmienić - przyznał wprost Adam Małysz w rozmowie z Interią. Prezes PZN zaznaczył, że Maciej Kot wygrał tyko jeden konkurs Pucharu Kontynentalnego, a Jakub Wolny był trzeci i to wciąż nie są wyniki na punktowanie w Pucharze Świata.
- Druga sprawa jest taka, że ten wyjazd jest straszliwie drogi. Zmienianie kogoś tylko dla idei, nie miało sensu. Przy takich cenach każda zmiana biletu tylko podniosłaby koszty, a te trzeba było kupić znacznie wcześniej. Poza tym to jest lot dookoła świata. I to są duże wydatki - kontynuował Adam Małysz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?
Na półmetku rywalizacji w Pucharze Świata najlepszym z Polaków jest Aleksander Zniszczoł, który w Willingen dwukrotnie miał sporą szansę na zakończenie zawodów na podium, lecz po słabszych drugich skokach zajmował ostatnie ósmą pozycję.
Zniszczoł w klasyfikacji generalnej jest obecnie 23., a Dawid Kubacki, Piotr Żyła i Kamil Stoch znajdują się na miejscach 25., 26. i 27. Nie ulega wątpliwości, że gwiazdom polskich skoków narciarskim przydałyby się raczej odpoczynek oraz spokojne treningi, a nie start w kolejnych zawodach.
Co na to Adam Małysz? - To już dawno powinni zrobić. Spokojny trening dużo by im pomógł, ale znacznie wcześniej - dziwił się, po czym dodał, że żaden z liderów reprezentacji nie chciał zrobić sobie przerwy.
- Nie jest to jednak łatwa sytuacja dla Thomasa, bo nawet jeśli chce zrobić pewne rzeczy, ale wie, że będzie opór, to nie jest w stanie wyegzekwować tego. Jak zawodnicy zostaną, ale nie będą do tego przekonani, to nie ma to wtedy żadnego sensu - zakończył prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
Czytaj także:
Thurnbichler przesadził? "Te słowa nigdy nie powinny paść"
Zmiany w programie Pucharu Świata. Odwołano jedną serię