W drugiej serii konkursu duetów Dawid Kubacki miał spore problemy już od samego wyjścia z progu. W efekcie uzyskał tylko 106 metrów, a Polacy spadli w klasyfikacji za reprezentację Włoch.
Do tego momentu Kubacki i Zniszczoł mieli szanse na wywalczenie korzystnego wyniku. Ostatecznie zajęli dopiero 7. lokatę, wyprzedzając jedynie Szwajcarię, Finlandię, USA i Rumunię.
"Niestety, w trzyseryjnym konkursie duetów do podium potrzeba stabilnych skoków. A skoki Polaków tej zimy są stabilne w tym, że nie są stabilne" - podsumował Jakub Balcerski z portalu sport.pl.
"No i... wylądował" - napisał krótko Michał Korościel, dziennikarz Eurosportu po skoku Dawida Kubackiego.
"Ten konkurs był jak cały sezon polskich skoków. Pierwsza seria dała nadzieję, ale potem brutalne sprowadzenie na ziemię" - skwitował Adrian Lozio.
Dobre wieści przekazał za to Adam Bucholz z portalu skijumping.pl. W klasyfikacji indywidualnej konkursu duetów Aleksander Zniszczoł zajął 8. miejsce.
Żartobliwy wpis po konkursie zamieścił Marcin Kuźbicki z Eurosportu. Nawiązał do słynnej przed latem gry Deluxe Ski Jumping 2. "Skocznia w USA z DSJ2 miała podobny profil do Lake Placid - też nisko nad bulą, a potem odlot. Jussi Koskela [twórca - dop. red.] przewidział" - napisał.
"Ogólnie skoki Polaków w konkursie duetów w Lake Placid nie były złe. Aż nadeszła ta próba Dawida Kubackiego..." - podsumowali dziennikarze Eurosportu.
Czytaj także:
- Zniszczoł znów zaatakuje podium? Pożegnanie z Lake Placid
- "Musiałem się ratować". Kubacki wyjaśnił, co się stało
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?