22-latka uznawana była za liderkę kobiecej reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Trener Harald Rodlauer nie obawiał się jednak tego, by odstawić ją od startów w Pucharze Świata. Jak sam mówił, musiał wyciągnąć konsekwencje wobec zawodniczki.
Kilka tygodni temu głośno było o ich konflikcie. - Nie wiem, jak nazwać swoją sytuację. Odsunięta? Porzucona? Zawieszona? Może jakoś tak. Usłyszałam, to że złamałam jakieś zasady, jednak nie wytłumaczono mi, które i kiedy. Podobno podważałam wizję trenera? Cóż, żeby ją podważać, najpierw trzeba ją znać - mówiła Nicole Konderla o decyzji trenera w rozmowie z TVP Sport.
Rodlauer zarzucał jej nieprofesjonalne zachowanie i złamanie obowiązujących zasad. Polka startowała w zawodach Pucharu Interkontynentalnego i tam prezentowała się coraz lepiej. Odzyskała zaufanie trenera i została powołana na zawody Pucharu Świata w Hinzenbach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie uwierzysz. Sochan pokazał, co jadł przed meczem
Tym samym austriacki szkoleniowiec zmienił decyzję ws. reprezentantki Polski. - Nicole dostała ode mnie szansę i ją wykorzystała. Dlatego będzie częścią naszej kadry na następne zawody Pucharu Świata - powiedział Rodlauer w rozmowie ze sport.pl.
Wszystko wskazuje więc na zakończenie konfliktu pomiędzy trenerem i niedawną liderką reprezentacji. Wcześniej szkoleniowiec otwarcie mówił, że Konderla nie miała zaufania do niego i jego asystenta Stefana Huli.
Zawody Pucharu Świata w Hinzenbach w Austrii odbędą się 24 i 25 lutego.
Czytaj także:
Dramat skoczka. Usłyszał diagnozę. "To koniec"
Na mecie był czwarty. Dyskwalifikacja i medal dla Polaka!