W środę (26 czerwca) zakończyły się zmagania w fazie grupowej Euro 2024. Z turniejem pożegnało się już osiem drużyn, a w tym gronie jest niestety reprezentacja Polski. W mistrzostwach nie grają już też Szkoci, Albańczycy, Serbowie, Ukraińcy, Czesi, Węgrzy oraz Chorwaci. Odpadnięcie tych ostatnich jest jedną z największych sensacji.
Teraz przyjdzie kolej na rywalizację w fazie pucharowej. W 1/8 finału dojdzie do kilku ciekawych konfrontacji. Najciekawiej zapowiada się stracie Francji z Belgią, ale i w innych parach nie powinno zabraknąć emocji. Jedną z największych niespodzianek jest dyspozycja reprezentacja Rumunii, która zagra z Holandią.
I to właśnie Rumunia może być czarnym koniem mistrzostw Europy. Gościem programu "Euro Fest" był Piotr Żyła, który zdradził, że to właśnie Rumunom będzie kibicował w dalszej fazie turnieju.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Mecz z Francją dał mu do myślenia. "Nie rozumiem"
- Śledzę, oglądam mistrzostwa Europy. Akurat polską reprezentację oglądałem. Fajnie grali, ale ciężką grupę trafili. Austria była niespodzianką w naszej grupie. Teraz za Rumunią jestem. Podoba mi się jak grają. Wyszli z pierwszego miejsca z niesłabej grupy. Widać, że dużo niespodzianek jest - powiedział Żyła.
Polska grała w fazie grupowej z Holandią i przegrała 1:2. Biało-Czerwoni prowadzili od 16. minuty po trafieniu Adama Buksy, ale Holendrzy zdołali odwrócić losy rywalizacji po trafieniach Cody'ego Gakpo i Wouta Weghorsta.
Mecz Rumunii z Holandią rozegrany zostanie 2 lipca o godzinie 18:00 w Monachium.
Czytaj także:
Pary 1/8 finału Euro 2024
Wielkie nerwy w meczu Czechy - Turcja. Sędzia pokazał 16 kartek